Nazywam się Natalia, mam 19 lat, i niestety zostałam zmuszona do założenia zbiórki na rzecz Dalszej diagnostyki,leczenia-farmakoterapii oraz pozostałych rzeczy w której są m.in : Terapia behawioralno-poznawcza,Psychoterapia,psychoedukacja,rehabilitacja psychospołeczna oraz Testy mmpi 2 (osobowościowe).
Więc może zacznę od początku. W wieku 10 lat trafiłam pierwszy raz do szpitala psychiatrycznego, posłała mnie tam mama bo były ze mną ogromne problemy, podczas pobytu na oddziale zdiagnozowano u mnie ZA (zespół aspergera)- zaburzenie ze spektrum autyzmu. Po powrocie do domu/szkoły, dzieciaki jak to dzieciaki dowiedziały się o tym od pewnej osoby o mojej przypadłości tylko w sposób gorzej nazwany, jak to słyszałam na codzień ,,psychiczna,nienormalna” podczas mojej drogi edukacyjnej, nałożyło się na mnie jeszcze więcej problemów. Moja mama była alkoholiczką, w tamtym czasie Piła bardzo dużo… dodatkowo zaczęłam mieć problemy ze snem, paraliże senne,okaleczali się,myślałam o śmierci. W wieku 11 lat miałam pierwszy zamiar samobójczy. Później było to coraz częściej ale nie będę się tutaj rozpisywać ponieważ jest to dla mnie w pewnym sensie bardzo trudne przeżycie. W 2018r trafiłam po raz kolejny do szpitala psychiatrycznego. Tym razem po próbie Samobójczej. Moi rodzice były wtedy w trakcie rozwodu wiec jako dzieciak miałam trochę na głowie bo bycie tzw. Kartą przetargową nie było wcale fajne. Dobra przechodząc do Diagnozy : zaburzenia depresyjno-lękowe,nerwica natręctw i ten nieznośny zespół aspergera. W grudniu 2019r zaczęłam swoją przygodę z lekami. Zaczęłam brać wtedy hydroksyzynę i Fevarin 50mg. Po kilku miesiącach nie zauważonej poprawy zmieniono mi leki na Seroxat, który po czasie też przestał działać. No i dochodzimy do 2021r jest koniec czerwca, ojciec znajduje mnie nieprzytomną w domu byłego chłopaka, jak można byłoby się domyśleć była to kolejna próba samobójcza tym razem ledwo uszłam z życiem. Trafiłam najpierw na sor,później do szpitala dziecięcego w Olsztynie i na sam koniec do szpitala psychiatrycznego. Kolejna diagnoza do kolekcji : zwidy,halucynacje,nerwica lękowa.
po tym wszystkim przeprowadziłam się do Wrocławia wraz z bratem i jego dziewczyna którzy wzięli mnie pod swoje skrzydła, zaczęłam psychoterapię lecz terapeutka nie była Okej w stosunku do mnie, a za wizytę 180zl wiec to nie jest mało,zwłaszcza ze wtedy byłam przed 18 wiec nie pracowałam na swoje utrzymanie. We Wrocławiu leżałam w szpitalu trzy razy. Raz po przedawkowaniu leków przeciwbólowych i dwa razy po przedawkowaniu swoich doraźnych leków. Po tym wszystkim zdiagnozowano u mnie f43.2 Zaburzenia Adaptacyjne orać F60.3 zaburzenia osobowości typu Borderline.
Aktualnie mieszkam znowu w rodzinnej miejscowości, wszystko mnie przerasta, mam długi, brak terapii, brak leków,brak pracy.
blagam was o chociaż symboliczną złotówkę która przybliży mnie do celu którym jest na pierwszym miejscu wykupienie leków za około 150-160zł (Lorafen,Ketrel oraz Escitil)….
z poważaniem Natalia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!