Drugie życie Hugo

Kolejny raz nie mogę przejść obojętnie obok psa, który potrzebuje pomocy na JUŻ! 
Hugo to 2,5-letni pies w typie Amstaffa, dla którego ostatnią deską ratunku jest zebranie funduszy na Hotel i praca ze specjalistami, którzy chcą dać mu szansę. Na zebranie pieniędzy mamy tylko tydzień!Do tego czasu mamy tam rezerwację ostatniego wolnego miejsca w tym hotelu. Serce mi pęka na myśl, że mogłoby się nie udać, dlatego proszę Was o pomoc! Jesteście ostatnią szansą dla Hugo! Wspólnymi siłami możemy odmienić jego życie. 

Pierwszy kontakt z Hugo miałem ponad dwa miesiące temu, gdy jako schronisko zostaliśmy wezwani na interwencje i ewentualne zabezpieczenie psa, który godzinami miał szczekać i wyć w jednym z mieszkań. Po dotarciu na miejsce zastaliśmy przed blokiem właścicieli psa, samego Hugo oraz odpowiednie służby, które rozpoczęły procedury mające na celu wyjaśnienie całej sytuacji. Następnie została przez nich wykonana kontrola warunków, w jakich pies miał przebywać. Na tamten moment nie stwierdzono żadnych rażących zaniedbań względem psa i nasza obecność nie była już potrzebna. Moja intuicja jednak podpowiadała mi cały czas, że jeszcze tego psa zobaczymy…

Dnia 18.01.2023r  na teren schroniska wchodzi młoda para z psem, chcąc go oddać. Zdenerwowani pogryzieniem, którego chwilę wcześniej dopuścił się Hugo wobec jednego z nich, przywiązują psa do słupa oświetleniowego i wychodzą. Po chwili wracają i udaje nam się nieco więcej dowiedzieć.Podczas wyjaśnień okazuje się, że chcieli zostawić Hugo w schronisku, gdyż ten pogryzł mężczyznę w dłoń (podobno bez powodu) i po prostu sobie z nim nie radzą. Jak było naprawdę? W jakich okolicznościach doszło do tego pogryzienia? Odpowiedź na to pytania znają tylko oni, a my nigdy nie dowiemy się jak było rzeczywiście i co miało na to wpływ. Finalnie Hugo został oddany do schroniska i tu zaczęła się nasza znajomość.

Ze względu na okoliczności oddania psa, jak i ogólne bezpieczeństwo pracowników, wolontariuszy i odwiedzających schronisko, Hugo nie może zostać tu na dłużej, a składa się na to kilka czynników:

1. Schronisko nie może wziąć odpowiedzialności za ewentualną adopcje, ponieważ na ten moment jest psem nieadopcyjnym

2. Hugo wymaga pracy z behawiorystą i poświęcenia mu wiele czasu i uwagi a tego w schronisku nie jesteśmy mu w stanie zapewnić

3. Względy bezpieczeństwa podczas obsługi psa przez pracowników i wolontariuszy

4. Brak miejsc dla nowych psów przybywających do schroniska, każde miejsce jest teraz na wagę złota. 

Od momentu, gdy Hugo trafił do schroniska nie wykazuje wobec mnie żadnych niepożądanych zachowań, nie przejawia żadnej agresji, a wręcz wita mnie codziennie szerokim uśmiechem, i to dosłownie. W kontaktach z nowymi osobami jest jednak  ostrożny I zdystansowany. Potrafi obszczekać nieznajomego mu człowieka i wysyła sygnały ostrzegawcze.

Z tego powodu kolejny raz nie mogę być obojętny - uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę! Udało mi się zdobyć kontakt do „Fundacja Amstaff adopcje” która natychmiastowo wyraziła swoją chęć, aby pomóc w tej sytuacji i zgodziła się wziąć Hugo pod swoje skrzydła. W kilka godzin zorganizowali miejsce w hotelu i potwierdzili swoją gotowość. Większość fundacji niestety nie jest w stanie utrzymywać swoich podopiecznych bez wsparcia finansowego i w tym przypadku jest podobnie.

Z tego powodu utworzyłem zbiórkę, aby zebrać kwotę na opłacenie minimum 6 miesięcy pobytu Hugo w hotelu.

Miesięczny koszt pobytu wynosi 750 zł + karma. Dodatkowo potrzebujemy zakupić dużą, spawaną klatkę kennelową, której koszt wynosi w okolicach 700-900 zł.

Kolejny raz zwracam się z wielką prośbą do wszystkich Was o wsparcie zbiórki i wpłaty nawet najdrobniejszych kwot! Wierzę, że wspólnymi siłami zbierzemy cała tę kwotę i damy chłopakowi nowe cudowne życie! 

Jeśli nie możesz pomóc finansowo udostępnij zbiórkę, aby trafiła do kolejnych osób!