Marta Przybyła
Prowadziłam rekolekcje w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym dla dziewczyn we Wrocławiu.
Patrząc na nie widziałam dzieci okradzione z dzieciństwa, które ciągną za sobą wielkie pluszowe misie niespełnionych marzeń o prawdziwym domu, miłości, szacunku i czułości.
Niektóre z dziewczyn podchodziły i przytulały się mocno. Były jak samoprzylepne gąbki gotowe wchłonąć jakąkolwiek porcję zainteresowania i uwagi.
Część z nich nie wyjdzie na przepustkę ani na Święta ani na ferie, bo nie mają gdzie wyjść. Wielu ojców siedzi w więzieniu, wiele matek ma odebrane prawa rodzicielskie.
.................................................
Założyłam zbiórkę. Zbieram na uśmiechy tych, które zostaną na Święta i na ferie. Nie kupię dla nich czułości, miłości, zainteresowania, trzeźwości matki. Nie cofnę wspomnień tej, która odcinała sznur, na którym powiesił się ojciec, nie cofnę kilkunastu prób samobójczych innej, ani gwałtu przez ojczyma.
Zbieram po prostu na chwilę uśmiechu, na czekoladę, wyjście do kina i na frytki, może jakiś wypad gdzieś dalej chociaż na dwa dni.
Chociaż na to....
Agniecha
Wszystkiego dobrego ♥️
Robert K.
Błogosławionych Świąt
Anonimowy Darczyńca
❤️
Anonimowy Darczyńca
Anioły są wśród nas :)
Anonimowy Darczyńca
Każdy zasługuje na miłość 🙂