Witam wszystkich przyjacieli piesełków :)
Jestem malutkim Maltańczykiem, mam roczek i 8 miesięcy. Ważę całe dwa kilogramy - moja mamusia nazywa mnie swoim biszkopcikowym synusiem. A dlaczego biszkopcik? Bo mam biszkoptowe przebarwienia na ryjku, które odróżniają mnie od większości rasy. Uwielbiam dzieci, bawić się, lizać wszystkich :) Jestem bardzo przyjazny, uczuciowy i grzeczny :) aaa wszyscy mówią, że do tego jeszcze mega słodki!!! :) W tamtym roku pod choinkę pomogłem dzieciom i wziąłem udział w aukcji charytatywnej ,,Podaruj misia"
Przyjechałem do mojej mamusi rok temu jak było bardzo gorąco - to chyba było lato! :) Jak tylko wtuliłem się w jej ramiona od razu wiedziałem, że będzie mi tu dobrze. W nowym domku czekało na mnie już nowe łóżeczko, dużo zabawek i smakołyków. Jest tu super! Mamusia bardzo mnie kocha! :)
Od malutkiego mam problem z oczkami. Cały czas robią mi się duże zacieki (biszkopciki). Nie ze względu na wygląd moja mamusia chce się ich pozbyć, ale ze względu na moje zdrówko. Przy oczkach zbiera się dużo bakterii co powoduję stany zapalne. Myśleliśmy, że takie zacieki to naturalna sprawa u takich maluchów - dlatego też poczekaliśmy kilka miesięcy aż podrosnę, zmienialiśmy karmę noo i uważaliśmy na siebie. Niestety zacieki nie znikały :( Musieliśmy wybrać się na wizytę do Pani doktor od oczek :)
Moja pierwsza wizyta w ośrodku okulistyki weterynaryjnej.
Tam też został przeprowadzony mój pierwszy zabieg. Pierwszy raz mnie uspano, a Pani doktor z uśmiechem powiedziała do mamusi, żeby się tak nie denerwowała, że wszystko będzie dobrze, że jestem tak malutki i dostałem dawkę środka usypiającego jak dla gryzonia. Nazwała mnie malutkiego piesełka gryzoniem! :)
Zabieg, który mi wtedy wykonano to:
- krioepilację przyśrodkowych punktów łzowych
- przepłukano kanały nosowo - łzowe
Miłe Panie dały mi tam antybiotyk i było już troszeczkę lepiej, ale bakterie nadal po jakimś czasie zaczęły się zbierać :(
Tutaj wstawiam zdjęcie jak ,,odpływałem" szykując się do zabiegu :(
A tutaj jestem już po zabiegu - mamusia mocno mnie tuliła - bo bardzo się o mnie martwiła - byłem wykończony :(
Cały koszt zabiegu wyniósł: 800 zł
Po tym zabiegu zacieki były mniejsze, ale niestety moje oczka nie były do końca zdrowe. Okazało się, że na lewym oczku robi mi się wytrzeszcz i bardzo mi puchnie. Poszliśmy więc do weterynarza - nie lubię tam chodzić, bardzo się stresuję każdą wizytą)
Pani doktor powiedziała, że mam za duże ciśnienie w oczkach i potrzebne mi są kolejne badania. Pojechaliśmy więc do specjalnej kliniki i zrobiliśmy badania oczek.
Koszt jaki pochłonęły te badania to około 300 zł.
Mamusia niestety, nie ma tyle pieniążków - pracuje, studiuje, ale musi opłacić nam mieszkanko i jedzonko - pracować dużo też nie może bo jeszcze się uczy.
Na domiar złego przytrafiło nam się wielkie nieszczęście właśnie wczoraj :(
Byliśmy sobie na spacerku i ja tak bardzo lubię wszystkie listki, że musiałem sobie je trochę pogryźć. Nagle zacząłem się dusić i nie mogłem oddychać, bardzo się męczyłem. Dzięki szybkiej reakcji mamusi (zapakowała mnie do samochodu i pojechaliśmy do weterynarza), Pani doktor podała mi zastrzyk rozszerzający oskrzela, po czym poczułem się troszkę lepiej, ale nadal było mi ciężko oddychać. Wysłano nas do kliniki gdzie wykonano badanie endoskopem. Okazało się, że jakiś okropny kawałek łodygi wrzosu utknął w mojej jamie nosowej. Noo i znowu musieli mnie uspać i wykonać zabieg :(
Koszt zabiegu: 475 zł plus dzisiaj wizyta kontrolna 120 zł (z antybiotykiem na 5 dni)
Na zdjęciu widać na łapce jeszcze niebieski opatrunek pod którym mam wenflon.
Wszystkie te koszty są dla nas bardzo duże. Czeka nas jeszcze wiele badań oraz jeszcze jeden (lub kilka) zabiegów na oczka. Badania, które mają wskazać przyczyny moich stanów zapalnych, wysokiego ciśnienia oraz puchnięcia oczka. Mam również karmę dla alergików, która jest bardzo droga, ale jako jedyna mi pomaga.
Oprócz tego jestem mała rasą, a takie właśnie narażone są na zbieranie kamienia na ząbkach - chcielibyśmy równie usunąć kamień, żebym na stare lata te ząbki miał! :)
Bardzo prosimy wszystkich o pomoc w moim leczeniu! :)
Za wszystko bardzo z góry dziękujemy i całujemy!
Biszkopcik i jego mamusia <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!