Blaszka została odłowiona w lesie. Jest chodzącym a właściwie leżącym strachem. Bita i przeganiana przez ludzi. Potwornie boi się człowieka. Boi się dłoni, która chciałaby pogłaskać. Strach paraliżuje ją do tego stopnia, że podczas zakładania szelek robi pod siebie. Na dworze kładzie się i przyjmuje pozycję obronną trzęsąc się jak osika. Blaszce potrzebny jest behawiorysta na już. Ona nie żyje a wegetuje. Niestety pobyt w hoteliku u dobrego specjalisty od psich zachowań sporo kosztuje. Dlatego z całego serca prosimy o wpłaty. Tylko tak ta skrzywdzona przez ludzi sunia, będzie miała szansę na adopcję. Człowiek skrzywdził ale i człowiek może pomóc. Zbieramy na 3 miesiace hoteliku z behawiorystą a także na bezpieczne szelki dla Blaszki. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!