Hej jestem Doti.Zycie mnie nie rozpieszczało odkąd wyfrunelam z gniazda od rodziców.Chcialam szybko dorosnąć i z jednego niepowodzenia i rozterek miłosnych brnęłam w następne bo liczyłam że w końcu i dla mnie wyjdzie słońce i spotkam tego rycerza...niestety ....?!Dzis jestem na skraju wyczerpania psychicznego i finansowego po trwaniu związku z którego mam 8 letnia córkę dla której chciałabym jak każda kochająca matka cudownego życia...Nie wiem jak mogłam dopuścić do sytuacji gdy 8 latka boi się zostawić mnie sama w domu bo idzie na nocowanke do koleżanki by oby jej tata nie zrobił mi jakiejś krzywdy gdy jej nie będzie...Chore jednak tak wygląda nasze życie...wieczne awantury niszczenie psychiczne i szantaz....Chciałybyśmy stąd uciec ale niestety ciągnie się za mną duży kredyt który nie pozwala nam by zacząć cos gdzieś z dala od tego bałaganu, kredyt spłacany kredytem by poprawić sobie byt a po prostu nas pogrążył.Po prostu go splacic i moc odetchnac pelna piersia.Same niezalezne i Wolne.Chcialybysmy zamknąć za sobą drzwi i już się za siebie nie oglądać.Zaczac od zera tylko we 2 w ciszy spokoju zrozumieniu i miłości...I Nie bać się jutra co przyniesie nam kolejny dzien
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!