Malwina Sobolewska
Pragniemy sprostować wcześniejszy post dotyczący naszej ukochanej Rakony i serdecznie przeprosić wszystkich, którzy mogli poczuć się nim dotknięci.
Rakona rzeczywiście brała udział w zawodach, co można łatwo sprawdzić. Po zakończeniu swojej kariery sportowej przeszła na emeryturę i była koniem hodowlanym, doczekując się potomstwa. Niestety, później ślad po niej zaginął, aż do momentu, gdy trafiła pod nasze skrzydła w [podaj rok].
Rakona była w bardzo złym stanie fizycznym i psychicznym, co wymagało od nas ogromu pracy, by przywrócić jej zdrowie i godność. Naszym celem nigdy nie było urazić ani osób zajmujących się wyścigami koni, ani środowiska sportowego. Wierzymy, że większość osób związanych z tą branżą dba o konie najlepiej, jak potrafi.
Przepraszamy za wszelkie niedomówienia. Naszą intencją było jedynie zwrócenie uwagi na trudne losy Rakony i podziękowanie Wam za wsparcie, dzięki któremu możemy odmieniać los takich zwierząt. Dziękujemy za Wasze zrozumienie i za to, że jesteście z nami! 🐴❤️
Ciocia Gosia
Musi być dobrze! 🐎