Cześć! Wracając wieczorem do domu natknęliśmy się na malutkiego, przerażonego kociaka na środku drogi i nie mogliśmy przejechać obojętnie. Widząc w jakim jest stanie niezwłocznie pojechaliśmy na dyżur do kliniki weterynaryjnej. Niestety, nasze podejrzenia się potwierdziły... kotek cierpi na koci katar, jest niewidomy na jedno oczko, dodatkowo pasożyty dosłownie wyżerały go z każdej strony. Jego leczenie nie należy do najtańszych, a my już niestety posiadamy pięcioosobową króliczą rodzinkę. Prosimy o wsparcie, każda złotówka się liczy. Szukamy również ciepłego domu i nowego, odpowiedzialnego właściciela.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!