Dominika Kramarska
Puchatek jest po czwartej dawce leku, przed nim jeszcze 80.
Troszkę buntuje się przed zastrzykiem, ale dajemy radę. Płyn w brzuszku jeszcze jest, ale
jest zdecydowana poprawa, coraz częściej spaceruje po domu, dzisiaj zainteresował się zabawą.
Na każdym kroku jest zaopiekowany przez swoją mamę, Czarną, która też jest chora jak on. Teraz wydatki są jeszcze większe bo zastrzyki dla dwójki kociaków i koszty za wizyty u weterynarza.
Czarna ma swoją osobną zbiórkę.
Z prywatnych środków udało mi się zakupić 6 ampułek dla Puchatka i Czarnej.