Sylwia Wanat
Hej:* chcielibyśmy napisać, że ten rok zaczął się dla nas cudownie, ale niestety nie możemy. Od dłuższego czasu zmagaliśmy się z delikatnymi problemami nerkowymi, ale stan Bobka był stabilny. Choroba nie utrudniała życia codziennego. Jednak wszystko zmieniło się na początku stycznia.. Nagle, z dnia na dzień Bobek stał się apatyczny, miał problem z chodzeniem, nie jadł, nie pił, w pyszczku zrobiły się ogromne ropne afty. Natychmiast zabraliśmy go do lekarza. Diagnoza - mocznica. Organizm zatruty mocznikiem. Wyniki krwi poszybowały dramatycznie w górę. Mocznik 255, kreatynina 3. Rozpoczęliśmy plynoterapie, parametry nerkowe udało się zbic, ale kroplowki spowodowały ogromną anemie. Wyszedł dodatkowo bardzo duży stan zapalny, problemy z wątroba. Czekamy na rtg, wizytę u nefrologa, wizytę u kardiologa z powodu szybkich oddechów. Aktualnie bierzemy kolejny antybiotyk. Co tydzień pełne badania krwi. Na szczęście piesek odzyskuje siły. Zaczął samodzielnie jeść, interesuje się zabawkami, skończyły się biegunki. Trzymajcie kciuki ❤️
jordanino
trzymam kciuki za pjeska, dużo zdrówka!!
Zuzia
niech piecho żyje długo i w zdrowiu! sama mam psiaka i zrobiłabym wszystko, zeby zabrać od niego ból i cierpienie
Patrycja Rogowska
Zdrowia dla Bobka. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia.
Izag
Też mam taką kruszynkę i kocham ją jak własne dziecko dlatego rozumiem co można czuć gdy wkrada się chorubsko. Trzymajcie się i walczcie o to biedactwo
Martyna
Dużo zdrówka dla Bobka!