Edycja:
Champion to jeszcze dzieciak, ma 2,5 roczku. Całe życie przed nim, które jest zagrożone.
Miał swoje stado, uczył się żyć z innymi końmi.
Trzy dni temu zauważyliśmy, że ma delikatnie powiększone prącie, zadzierzgniecie? Uraz może samoistny stan zapalny? Na drugi dzień sytuacja wyglądała jak na zdjęciu i podjęliśmy decyzje z naszym weterynarzem o przetransportowniu chłopaka do kliniki. Wtedy jeszcze sikał. A potem jego stan zaczął się pogarszać z godziny na godzinę mimo opieki jednego z najlepszych szpitali dla koni. Zatrzymanie moczu, spowodowało dalszą opuchliznę. Ale doszły dodatkowe objawy, koń zaczął momentalnie słabnąć, położył się. Hemoglobina zaczęła spadać na łeb i szyje. W tej chwili Młody walczy o życie.
Diagnoza zwaliła nas z nóg, Champion prawdopodobnie miał uraz podbrzusza (prawdopodobnie inny koń go kopną). Uszkodzone zostało nie tylko prącie, ale doszło do krwotoku wewnętrznego do jamy brzusznej. Trzeba otworzyć jamę brzuszną, ale w tej chwili Champion jest na to za słaby, leży pod kroplówkami wzmacniającymi. Gdy tylko uda się go wzmocnić przeprowadzimy zabieg.
Koszt takiego zabiegu 6 tys, jeżeli nie będzie innych powikłań. Drugie tyle to koszta za diagnostykę, pobyt na szpitalu, opieka.
Jesteśmy zalamane💔💔
Weterynarz niedawno pojechał. Champion ma zadzierzgnięcie prącia. Być może to efekt urazu, może samoistne, ale trudne w leczeniu. Tak jak widzicie nie jest to nic przyjemnego. Młody będzie wymagał kilka razy dziennie masaży, kąpieli, podawania leków. Niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić mu w domu profesjonalnej opieki, a ryzyko jest duże, źle leczony może wymagać amputacji.
Dlatego zaleceniem weterynarza jest hospitalizacja.
Dziś Champion będzie jechal do kliniki. Jak sobie poradzimy z kosztami?? Bardzo liczymy na Wasze wsparcie.
Biedak prosi o pomoc
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!