Alla pracuje w Polsce od 3 lat. Przyjechała do Polski z Novej Kahovki. Jest starszą osobą i przyjechała do nas sama. Zapytana kiedyś, dlaczego odważyła się przyjechać tutaj sama bez rodziny, powiedziała, że na Ukrainie został jej mąż i syn bo tam mają pracę. Opowiedziała nam swoją historię. Ze łzami w oczach powiedziała że miała kiedyś 3 synów- jeden z nich zachorował i zmarł, a drugi wyjechał na wojnę i również nie żyje. Został jej tylko Oleg.
Kiedy zaczeła się wojna na Ukrainie Oleg postanowił walczyć za swoją ojczyznę. Niestety w trakcie jednego z ataków został postrzelony.
Kule trafiły w lewy bark, prawą piętę i prawe udo oraz doznał urazu klatki piersiowej, ma złamane 10-12 żeber i uszkodzony rdzeń kręgowy, przez co nie może chodzić. Przez miesiąc walczył o życie w szpitalu.
Obecnie Oleg nie ma czucia w nogach. Aby z powrotem stanął na nogi musi przejść rehabilitacje. Niestety w obecnych czasach taką rehabilitację może zapewnić tylko prywatny ośrodek niedaleko Lwowa. W związku z tym, że został on ranny na wojnie, może skorzystać ze zniżki, ale mimo to kwota jest na tyle duża, że Alla nie jest w stanie mu tego zapewnić.
Jeden miesiąc w ośrodku to koszt 2750 dolarów.
Alla nie do końca dogaduje się w języku polskim dlatego w jej imieniu organizujemy zbiórkę, aby pomóc odzyskać sprawność jedynego syna. Każda złotówka ma znaczenie!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!