Witam jestem właścicielka Maxa, 21 lipca na porannym spacerze zjadł kość która mu zaszkodziła... Kilka godzin później Max zaczął być osowiały, wymiotował i wypróżniać się z krwią... Natychmiast zabrałam go do weterynarza który zrobił mu wyniki badań i natychmiast skierował nas do kliniki żeby ratować życie Maxa. Max ma uszkodzony układ pokarmowy i problemy z wątroba... Pozostaje w klinice od 21 lipca i niestety leczenie i pobyt wynoszą więcej niż się tego spodziewałam, lecz zrobię dla mojego psiaka wszytako. Dlatego błagamy razem z Maxem o pomoc liczy się każda złotówka! Bardzo prosimy o pomoc 🥺🥺🥺🥺
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!