Witam,
Piszę za namową koleżanki...nigdy nie prosiłam o pomoc...Długo zastanawiałam się nad postem jak go napisać i poskładać w jedną całość…
To trudne ale potrzebuję pomocy finansowej zanim jednak przejdę do rzeczy najpierw opisze Państwu krótko naszą historię.
Trzy lata temu będąc na Podlasiu spotkałam psa. Był niepewny i samotny. Przygarnęłam Go a on uratował mi życie…pojawił się w trudnym dla mnie okresie….Dzięki niemu jestem i funkcjonuje. Jest dla mnie wszystkim. Choć zawsze byłam psiarą i zawsze miałam psy na podwórku nie planowałam psa…To on wybrał mnie i nie żałuje! To była najlepsza spontaniczna i nieprzemyślana decyzja w moim życiu!!!
Przedstawiam Wam Mojego Bruna to przesłodki mieszaniec ma ok 6-7 lat. Powiernik , przyjaciel, członek jednosobowej rodziny.
Po kastracji pojawiły się u niego ataki padaczki, weterynarz kazał obserwować. Niestety ataki się powtarzały dość często ( jeśli dobrze pamiętam to co dwa tygodnie) więc zostało wdrożone leczenie Luminalem. Po roku/półtora ataki się nasiliły do gromadnych i w dodatku z większą częstotliwością. Postanowiłam wybrać się do weterynarza neurologa. Stwierdzono padaczkę idiopatyczną. Dodatkowo Pani doktor zaleciła badanie rezonansu głowy. Na badaniu ujawnił się guz w tarczycy, na szczęście niewielkich rozmiarów ok 12,5x9,5 mm. Zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego wykonałam dodatkowe badania jak usg tarczycy, gdzie stwierdzono, iż jest o podłożu nowotworowym. Decyzja , że należy usunąć. Przed zabiegiem Pani chirurg zaleciła dodatkowe badania jak echo serca, rtg płuc, usg jamy brzusznej i badania krwi wraz z rozmazem ponieważ wyniki były niepokojące….. Na szczęście nie było przerzutów, więc przystąpiliśmy do usunięcia guza wraz z płatem tarczycy..
Guz został usunięty. Na szczęście był na tyle wcześnie wykryty , że nie naciekał na inne narządy. Histopatologia wykazała , że jest to rak pęcherzykowy.
Udałam się do onkologa, zapadła decyzja , że nie podajemy chemii i będziemy kontrolować stan zdrowia Bruna ponieważ przy epi…możemy bardziej zaszkodzić.
Bruno bierze :
1. Forthyron 2x450 mikrogram to ok 140 zł na miesiąc
2. Luminalum 2x 90 mg - miesięczny koszt to ok 25 zł
3. Topamax 2x150 mg- miesięczny koszt to ok 160 zł
4. Metylo- B12 500 - 1/2 tabletki- 60 tabletek kosztuje ok 23 zł
5. Od października Zentonil Advanced 400- 1x1 tabletka-miesięczny koszt to ok 170 zł 30 tabletek, gdyż parametry wątrobowe drastycznie się pogorszyły.
6. Od lipca podaje mu olejek CBD 20% ( 150 zł -10 ml )- przeciwpadaczkowo i przeciwnowotworowo.
7.W trakcie ataków w celu przerwania ataku podaje mu MIDANIUM ( 10 ampułek to koszt ok 50 zł)
8. Po 1 ataku podaje mu przez 2-3 dni po 20 mg co 12 godzin TRANXENNE 10 mg aby zapobiec gromadnym -(koszt ok 40 zł).
Miesięczne standardowe koszta to ok 700 zł .
Do tego dochodzą co 3 miesiące badania: tj badania krwi- rozszerzona morfologia z jonogramem i biochemią+ panel tarczycowy+ wysycenie fenobarbitalu-koszt ok 220-250 zł.
RTG płuc ok 150 zł
USG jamy brzusznej + tarczycy- ok 230 zł
Konsultacja u onkologa ok 100-150 zł
Czasami wizyta u neurologa 150 zł ( w zależności od ilości ataków)i raz na rok u kardiolga+echo serca, gdyż ma śladową niedomykalność zastawki trójdzielnej i pnia płucnego, która musi być kontrolowana.
Badania, wizyty , leki są drogie….to studnia bez dna …i ledwie wiąże koniec z końcem . Oszczędności się kończą. Przyznaje , że jest mi mega ciężko i pewnie nie tylko mi…tym bardziej w tych czasach…. Zwracam się do Was o pomoc finansową. Nadmieniam , iż nie mam stałej pracy.
Ciężko jest żyć samemu w Warszawie gdzie koszty życia, usług ,wynajmu są z kosmosu. Czy mogę liczyć na pomoc? Każda złotówka jest na wagę złota. Zależy mi aby Mój Bruno jak najdłużej cieszył się dobrym zdrowiem i był ze mną. Obiecaliśmy sobie w tym roku nad morzem, że będziemy przyjeżdżać przez 15 lat. Jesteśmy super team, ale bez Waszej pomocy nam się nie uda.
Najbardziej boli mnie bezradność wobec jego chorób...i ,że nie znam jutra...ale chce walczyć!
Będę wdzięczna za każdą okazaną pomoc.
W załączeniu zdjęcia potwierdzające chorobę Bruna.
Z góry bardzo dziękuję.
Pozdrawiam,
Justyna i Bruno :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
trzymam kciuki za Was