Bułka – młody, wiejski kocur znaleziony w jednym z gospodarstw na terenie gminy Kosakowo. Kot był odwodniony, z biegunką (mało powiedziane), zarobaczony, zapchlony, z zaropiałym pyszczkiem.
Historię Bułki można prześledzić pod linkiem:
http://pkdt.pl/interwencje/czy-ktos-ulituje-sie-nad-chlopakiem/
Kocur należy do sporego stada, które zostało objęte opieką (sterylizacje/ leczenie stacjonarne / hospitalizacja / dokarmianie).
Jako, że marne fundusze przekazane na bezdomniaki w gminie skończyły się już po kilku tygodniach – ciężar powyższych zabiegów spadł na fundację – Pomorski Koci Dom Tymczasowy oraz nasze prywatne kieszenie. Niestety ani jedno ani drugie nie jest studnią bez dna.
Leczenie samego Bułki zamknęło się na chwilę obecną w zawrotnej kwocie prawie 3.000,- zł, a wymaga stałej kontroli weterynaryjnej i diagnostyki RTG ze względu na stan płuc.
Poniżej epikryza:
16/2018 Bułka, kot, mieszaniec, samiec, ok. 8 m-cy
Kot przyjęty 14.05.2018 w złym stanie ogólnym, z objawami zapalenia górnych oraz dolnych dróg oddechowych.
Wykonano następujące badania dodatkowe: badanie krwi morfologiczne i biochemiczne, badanie kału, badanie popłuczyn oskrzelowo - pecherzykowych (BAL) - cytologia, posiew bakteriologiczny oraz mykologiczny - wyniki załączono do wypisu. W trakcie leczenia wykonano również 3 - krotne badanie RTG klatki piersiowej.
Podczas trwającej dwa miesiące hospitalizacji uzyskano stopniową poprawę stanu zdrowia pacjenta. Leczenie obejmowało płynoterapię, antybiotykoterapię łączoną, leczenie przeciwzapalne, przeciwpasożytnicze (Advocate, Procox, Milpro) oraz stosowanie preparatów stymulujących odporność.
Pacjenta wydano 13. 07. 18 w trakcie trwającego leczenia w stanie stabilnym, z zaleceniami kontynuowania zaordynowanego leczenia oraz wykonania kontrolnej wizyty połączonej z RTG klatki piersiowej.
Wyniki badań nie były jednoznaczne – najprawdopodobniej przebył zaawansowaną robaczycę płuc, która niestety pozostawiła na nich rozległe zwapnienia.
Bułka przebywa obecnie w domu tymczasowym – szuka domu stałego.
Ostatnio do stada powróciła po kilku tygodniach nieobecności młoda kotka – wychudzona, do połowy oblepiona smarem – przy okazji sterylizacji zostały wykonane badania, które wykazały spore obciążenie wątroby – najprawdopodobniej związane ze zlizywaniem smaru. To kolejny wydatek.
Karmę i leki do leczenia stacjonarnego nabywamy we własnym zakresie, jednakże nie jesteśmy w stanie pokrywać kosztów operacji i hospitalizacji, a są to jak widać ogromne kwoty. Konto Fundacji w okresie wakacyjnym (sterylizacje, wypadki, wysyp kociąt, porzucane zwierzaki) świeci pustkami. Sytuacja jest dramatyczna.
Prosimy – pomóżcie nam pomagać! Liczy się każdy grosz.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!