Zbiórka Żeby wyjść na prostą... - zdjęcie główne

Żeby wyjść na prostą...

0 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Ewa Ewa - awatar

Ewa Ewa

Organizator zbiórki

Hej wszystkim. Długo się zbierałam do utworzenia tej zbiórki, jednak moja obecna sytuacja zmusiła mnie do przełamania wstydu... Z góry przepraszam za wszelkie błędy, ale stresuję się pisząc to wszystko..

  Mam na imię Ewa, mam 21 lat i jestem mamą 20-miesięcznego szkraba. Pochodzę z dość patologicznej rodziny - tata alkoholik i toksyczna matka, której życiowym celem było nękanie mnie i wmawianie, że niczego w życiu nie osiągnę i skończę pod mostem. Słowa, że ''żałuje że z niej wyszłam'' były na porządku dziennym. Próbując uciec od dnia codziennego wdałam się w złe towarzystwo, piłam alkohol i popalałam. To właśnie tam poznałam swojego pierwszego poważnego chłopaka a zarazem ojca mojego dziecka. Nie minęło dużo czasu a zaszłam w ciążę. Partner usilnie namawiał mnie, a wręcz zmuszał bym poddała się aborcji, jednak nie byłam w stanie tego zrobić... Myśl że ''ono'' we mnie żyje i miałabym je zabić nie pozwolała mi na to. Jak można się domyślić - partner nie był zadowolony i ze mną zerwał. Reakcja rodziców? Nie lepsza. Dowiedziałam się od nich że jestem ladacznicą, że nawet zabezpieczać się nie umiem i że razem z dzieckiem pójdziemy pod most. Największym ich zmartwieniem było ''co inni powiedzą''. Przez tą całą sytuację popadłam w depresję, zaczęłam opuszczać lekcje w szkole i jedyne o czym myślałam to o zakończeniu tego wszystkiego. Jednak 4 miesiące przed planowanym porodem odezwał się do mnie chłopak. Zaczął mnie przepraszać, twierdząc że zmienił zdanie i nie chce by młody wychowywał się bez ojca. Takim sposobem wróciliśmy do siebie, wynajęliśmy mieszkanie w mieście i zaczęliśmy przygotowywać się do powitania na świecie naszego synka. Niestety zaledwie kilka miesięcy po porodzie zaczęło się psuć - partner coraz częściej opuszczał dom i wracał pijany, by iść spać i następnego dnia iść do pracy. Na moje pytania i prośby reagował złością, że ''jak pracuje to mu się należy chwila wolnego''. Z młodym w ogóle nie spędzał czasu tłumacząc że jego miejsce jest przy matce. Później było już tylko gorzej, chłopak stracił pracę, zaczął pić więcej i zrobił się agresywny. Nim się obejrzałam, a regularnie stałam się ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej. By opłacić jedzenie i mieszkanie musiałam wziąć pożyczkę pozabankową, potem drugą. Tkwiłam tak w tym wszystkim dla dobra naszego syna, sama nie miałam gdzie iść, nie miałam wsparcia. Nie chciałam dać satysfakcji rodzicom, którzy uważają że wrócę do nich z podkulonym ogonem.  Na początku tego roku coś jednak we mnie pękło. Po tym jak zauważyłam że partner szarpie naszego syna, postanowiłam odejść. Kilka dni później pod jego nieobecność spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, zabrałam resztę pieniędzy i zatrzymałam się na chwilę u znajomej. Na szczęście dość szybko udało mi się wynająć pokój u starszej pani, młodego wysłałam do żłobka, a sama znalazłam pracę. Planowałam odbić się od dna i wyjechać, jak najdalej od partnera-tyrana, przed którym do dziś się ukrywam, który nęka mnie telefonami i grozi odebraniem syna. Niestety pandemia wszystko pokrzyżowała, straciłam pracę i dochód. Wzięłam kolejną pożyczkę, a odsetki w poprzednich rosły. Musiałam jakoś opłacić wynajem i jedzenie... Na chwilę obecną mam prawie 5000 złotych długu.. Pracuję dorywczo, co ledwo pozwala mi opłacić pokój i najpotrzebniejsze rzeczy dla dziecka. Firmy w których wzięłam pożyczki stale do mnie dzwonią. Nie umiem tak żyć. Chciałabym w końcu mieć spokój, z dala od problemów. Błagam Was o pomoc.. Pomóżcie mi wyjść z tego bagna, w które wpadłam..

Z oczywistych względów wolę pozostać anonimowa. Jeśli ktoś miałby jakieś pytania, wątpliwości itp. śmiało proszę pisać na mój e-mail [email protected]

Z góry dziękuje za wszystkie dobre serca... <3 

0 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Ewa Ewa - awatar

Ewa Ewa

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij