Cześć!
Jestem wiernym przyjacielem jamnika miniaturki o imieniu Dino.
Dino to wspaniały pies, który mimo swojego 14-letniego życia nie "przeszedł na emeryturę". Uwielbia biegać i skakać. Bardzo chętnie bawi się również z małymi dziećmi, do których ma nieograniczoną cierpliwość. Słowem, cieszy się każdą chwilą swojego życia jako pełnoprawny członek naszej rodziny.
Niestety w ostatni weekend Dino stał się bardzo osowiały. Pojawiły się ataki bólu, chwilowe, przemijające niedowłady łapek i krwiomocz. Po wizycie u weterynarza i wykonaniu wielu kosztownych badań dowiedzieliśmy się, iż nasz przyjaciel ma nowotwór jąder, przerost prostaty, która wypełniła się ropą oraz niedoczynność tarczycy. W międzyczasie zauważona została również infekcja węzłów chłonnych w okolicy szyi, która pochodzi od chorych zębów. Jak nie trudno było się domyśleć, natychmiastowo podjęliśmy decyzję o leczeniu. Decyzję tą podjęliśmy tym bardziej, iż według opinii kilku weterynarzy jest gwarancja powrotu do całkowitej sprawności i to w przeciągu około 2 miesięcy.
Niestety, tak szybko jak podjęliśmy decyzję o jego leczeniu, tak szybko zaczęły kończyć się nam fundusze na jego leczenie. Tylko w pierwsze kilka dni leczenia stanowiły wydatek rzędu 1000zł. Kolejne dni również wiążą się z ogromnymi wydatkami, dlatego prosimy o wsparcie w części z nich, dzięki czemu nie będziemy musieli żegnać się z członkiem naszej rodziny.
Z góry dziękuję Wam wszystkim bardzo serdecznie
Mateusz
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!