2024 dał mi i mojemu kociemu stadku ostro w kość… Wytoczył przeciwko nam najcięższe działa.
Na początku kwietnia zachorował Bambino – dzięki szybkiemu działaniu i kilku szczęśliwym zbiegom okoliczności, szybko zdiagnozowana została u niego mokra postać zakaźnego zapalenia otrzewnej, z płynem umiejscowionym w opłucnej. Rozpoczęliśmy długie, kosztowne i wymagające determinacji leczenie, które wreszcie zakończyło się sukcesem! 3 miesiące po tym jak Bambino został ozdrowieńcem i kiedy wydawało się, że w tym roku już nic nie powinno pójść nie tak, bo limit chorób został już wyczerpany z nawiązką…
…Szarko poczuł się źle. W drugiej połowie grudnia zaczął więcej spać, mało jadł, w ciągu kilku dni schudł. Zataczał się od gorączki. I tak 23 i 24 grudnia rozpoczęliśmy diagnozowanie (utrudnione przez Święta) i objawowe leczenie, a w Sylwestra, kiedy przyszły pierwsze wyniki badań, podejrzenie zakaźnego zapalenia otrzewnej stało się poważnie braną pod uwagę opcją. 2 stycznia – USG potwierdziło u Szarka tę okropną chorobę w formie suchej, ze zmianami zapalnymi głównie w wątrobie i w nerkach. Brak wahania – rozpoczynamy 12 tygodniowe leczenie.
Dlaczego teraz i dlaczego Szarko? To znów wbrew wszelkim „algorytmom”… Jeszcze w połowie grudnia był w najlepszej w tym roku formie. Zawsze lubił spać, ale wieczorem nie odmówił sobie szaleństw i odrobiny głupawki, objawiającej się nagłymi szarżami po kuchni, podczas których dosłownie gubił nogi.
Szarko – kot „pielęgniarz”, o spojrzeniu Kota w butach, towarzyszący dzielnie wszystkim chorującym w tym roku zwierzętom, wspierający w tym wszystkim i mnie. Myślałam, że jego „to” nie tyka. Tylko z pozoru zwykły szarutek - to kotek - plasterek, ciepły okład na kolana niwelujący swym delikatnym mruczeniem cały ból i cierpienie. Może zbyt wiele tego w tym roku wchłonął?
Chcemy, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia i do swojego radosnego rumputkowania. Już po pierwszych dawkach leku jego stan się stabilizuje, nie ma gorączki, odrobinę poprawia się apetyt i zaczyna przejawiać trochę chęci do zabawy. Jednak przed nami caaałe 12 tygodni kuracji, która nie należy do najtańszych, ale, jak wiemy z własnego doświadczenia, bardzo skutecznych. Zebrana kwota zostanie przeznaczona na leczenie (leki, wizyty, diagnostyka, dojazdy).
Szarutek must go on!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Szarko, dasz radę!!!