Katarzyna Podgorska
Witam. Kochani bardzo wasz wszystkich prosimy o udostępnianie i wpłaty zbiórki. I z całego serca bardzo dziekujemy
Mam na imię Katarzyna jestem właścicielem pieska mieszaniec Labrador z owczarkiem niemieckim 8letnim który choruje na padaczkę idiopatyczna. Lacky choruje na padaczkę od 2 roku życia. Tak naprawdę kiedy dostał pierwszych ataków lekarz weterynarii do którego go zawiozłam w bardzo złym stanie powiedział żeby się modlić bo nie wiedział co tak naprawdę pieskowi dolega. Kiedy pobrał krew i przyszły wyniki i kiedy do mnie zadzwonił i powiedział mi że wszystko jest w porządku bo piesek nie był otruty bo takie też było podejrzenie to kamień z serca mi spad. Lekarz wtedy stwierdził że Lacky ma padaczkę idiopatyczna. Przepisał lekarstwa i było wszystko dobrze po tych lekach. Luminal 100mg Lacky był wrakiem psa bo kiedy trafił do weterynarza ważył 15kg a powinien 25kg. Lekarz walczył o mojego kochanego pieska. Po kilku latach ataki wróciły i się nasiliły i postanowiłam go zabrać do Kliniki Arka która jest całodobowa na ul. Chłopskiej 2a w Krakowie. Kiedy Lacky dostał kilka ataków w jeden dzień nie wąchałam się tylko poprosiłam sąsiada żeby mnie i Lackiego zabrał do weterynarza bo już ledwo sapal. Kiedy mnie przyjęto pani doktor wszystko opowiedziałam i powiedziała że leki które teraz Lacky dostaje nie powinien mieć żadnych ataków i spytała czy piesek był kiedyś badany pod tym kontem. Więc ja odpowiedziałam że nigdy nie był badany pod tym kontem. Poprosiła mnie zyby zrobić cała diagnostykę pod tym kontem która trochę kosztuje ale niestety mnie na to nie stać jak mi powiedziała ile mnie to może kosztować to aż sobie usiadłam. Lacky musi mieć zrobiony Rezonans Magnetyczny i wizytę u Neurologa. Mam ciężka sytuację bo nie mogę pracować bo mama po utracie taty bo niedawno zmarł nie mogła być sama bo choruje na POCHP I ma NERWICE LEKOWA. Utrzymuje się z mamy emerytury i jest nam bardzo ciężko. Po wszystkich opłatach i płatności za leki zostaje nam 500zl na przeżycie. Nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc bo miałam pieniążki że swojej pracy. Mama ciężko przeżyła taty śmierć w szpitalu była jeszcze 2 razy gdzie nerwy i stres zrobiły wszystko. Mama jest 24h na dobę pod tlenem który muszę pilnować żeby się nie wyłączył bo jak by brakło prądu to by nie umiała sobie przełączyć na maskę która idzie bez prądu i nie wezwałaby pogotowia bo by się udusiła z braku tlenu. Ja od kilku lat chodzę na zbiórki WOŚP gdzie jestem dumna że tak chociaż mogę ludzia i dziecia pomoc. Bardzo was wszystkich proszę o pomoc która by mi bardzo pomogła i mojemu pieskowi który jest pełen życia. Wiem że są ludzie dobrego serca i pomagają. I mnie też pomogą. Będę im wdzieczna do końca życia itd.
Witam. Kochani bardzo wasz wszystkich prosimy o udostępnianie i wpłaty zbiórki. I z całego serca bardzo dziekujemy
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!