Cześć, jestem Gosia.
Moja historia jest jedną z wielu, nie mam już pomysłów w jaki sposób mogę uporać się z moimi długami więc ta strona jest moją ostatnią deską ratunku.
a mianowicie, szaleństwa kredytowe wkradły mi się do życia. Szłam z przekonaniem „szalej dusza piekła nie ma” No i do tego piekła właśnie doszłam. Wiadomo, że za swoje błędy trzeba płacić, ale nie daje już rady dlatego proszę tu o pomoc. Mam kilkanaście kredytów z z którymi przestałam dawać sobie radę. Żeby zapewnić byt sobie i mojemu synkowi brałam to coraz więcej kredytów. One nie są rozwiązaniem, teraz to wiem, ale przez własną głupotę teraz tonę w kredytach… Chciałabym spłacić wszystko i nie mieć zmartwień odnośnie comiesięcznych spłat… Mam zdrowe ręce i nogi i mogłabym iść do pracy, chce do niej iść, ale będąc sama nie mam z kim zostawić dziecka… Jestem w trakcie szukania pracy którą mogę wykonywać w domu. Jeśli zechcesz mi pomóc, wpłacić nawet złotówkę to będę Ci ogromnie wdzięczna. Dobro wraca❤️
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!