Pierwszy raz zwracam się do ludzi dobrej woli o pomoc w zebrani kwoty 5tys złotych dla mojego syna Mateusza. Nie mam możliwość pomoc mu w tej chwili. Syn 3 lata temu zaraz po technikum wyjechał na studia do Londynu. Sam samiutki zorganizował sobie pożyczkę rządową dla studentów. Pierwsze 2 miesiące to był koszmar jego i mój. Nie mógł znaleźć takiej pracy, która by nie kolidowala z nauką. Nie jeden raz był głodny zrezygnowany. Ale nie poddał się. W końcu znalazł pracę. Mógł studiować. Nie było mu łatwo. Praca w restauracji do późnych godzin. Nocą nauka. I tak przez 3 lata. W tym roku skończył studia i to z dobrym wynikiem. W czwartek 10.10 wracając późnym wieczorem został napadniety, zastraszony nożem i okradziony. Telefon na który odkładal od dawna, pieniądze które byly na czynsz, kartę kredytową, dowód klucze od domu. Wiadomo pieniądze czy telefon nie najważniejsze. Najważniejsze, że żyje. Syn nie ma w sobie agresji nie walczył i dobrze bo kto wie jakby to się skończylo. Ale niestety ma traume. Lęk przed wyjściem z domu. Wczoraj tj 13. 10 w jego dzielnicy zginęło od noża dwoje ludzi. To była kiedyś spokojna okolica ale ostatnie 2 lata nie ma dnia żeby kogoś tam nie okradli. Syn drugi raz został okradziony. Pierwszy raz w czerwcu 2018 roku też jak wracał z pracy. Zgłoszenia są na policji. Udostępnię korespondencje policji do syna. Jest też tam na zdjęciu podany numer pod który można zadzwonić i sprawdzić czy był napad na syna. A teraz skąd moja prośba o pomoc. Pierwsze co syn musi zrobić to poprostu uciekać z tamtej dzielnicy. Znaleźć pokój w spokojnym miejscu. Ale żeby móc się przeprowadzić musi wpłacić kaucję. Kaucja w Londynie waha się od 500 funtów do nawet 1200.Synowi ukradli drogi telefon który był mu potrzebny do nowej pracy jaką zaczyna 21 października. Praca w końcu po 3 latach o normalnych godzinach od9 do 17. Nie będzie już wracał po nocach. Dlatego proszę jeśli ktoś może wpłacić drobna sumę będę wdzięczna bardzo wdzięczna. Syn to naprawdę dobry chłopak. Pomaga kto tylko poprosi. Swoje ubrania oddaje potrzebującym. Widząc bezdomnego zawsze kupi coś do jedzenia. Jest zawiedziony załamany ,że po raz drugi został okradziony.Stracil wiarę w to, że warto być dobrym. Tak bardzo bym chciała aby znów był radosnym szczęśliwym chłopakiem. Ciężko pracował przez 3 lata. Nigdy nie skorzystał z pomocy socjalnej. Dlatego teraz ja proszę o pomoc. Dziękuję z góry za minimalną nawet wpłatę. Każda złotówka jest cenna.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!