Zbiórka Na życie, lepsze jutro - zdjęcie główne

Na życie, lepsze jutro

0 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Arleta Domańczyk - awatar

Arleta Domańczyk

Organizator zbiórki

Cześć jeśli tu zajrzałeś/aś zostań na chwilę i zdecyduj czy możesz mi pomóc.

Mam 26 lata i mieszkam w małej mieścinie na Pomorzu zdecydowałam się  na zbiórkę bo jestem już na skraju wyczerpania psychicznego, ale zacznę od początku.

 Pochodzę z trudnej i bardzo licznej rodziny podjęłam poszukiwanie pracę od razu po skończeniu szkoły chciałam się wyrwać jak najszybciej z domu rodzinnego, byłam krytykowana za wszystko nawet za to, że tej pracy znaleźć nie mogę. W desperacji podjęłam się płatnego szkolenia na pół roku nie były to duże pięniądze, ale musiałam cokolwiek zrobić. Najważniejsze dla mnie w tamtym momencie było wyrwać się z domu i udało mi się zamieszkać ze znajomą w małym mieszkaniu. Nie raz brakowało mi na jedzenie, ale nie poddawałam się wiedząc gdy skończę szkolenie dostanę w tej firmie normalną umowe i lepsze pięniądze. Praca na którą trafiłam nie wiedziałam z początku, że ona w dużym stopiu doprowadzi mnie do depresji i nerwicy. Nie będę wdawać się w szczegóły, bo jest to dla mnie ciężki temat w dużym skrócie mogłam nazwać tą firmę obozem pracy i nie poddawałam się mimo ataków paniki i płaczu. Przepracowałam tam 5 lat, ale w pewnym momecie powiedziałam sobie dość nie dam rady nie mogę tkwić w miejscu gdzie staje się tylko cieniem własnej osoby i zwolniłam się. W tamtym momencie myślałam, że dam sobie radę w poszukiwaniu nowej pracy miałam oszczędności by opłacić czynsz, leki na 3-4 miesiące. Niestety mam wrażenie, że jedyne jakie szczęście mam to do pecha. W między czasie złamałam rękę w tak niefortunnym upadku, że już nigdy nie będę się gdziekolwiek śpieszyć. I tak o to jestem nie sądziłam, że będę tak długo tkwić w domu i leczyć ten upadek. Oszczędności się kończą i zaraz mogę stracić dach nad głową. Nie zrozumcie mnie źle mimo tego, że ręka nie jest jeszcze super sprawna nie poddaje się z poszukiwaniem pracy i dalej wierzę że coś się znajdzie, ale nie wiem kiedy nie mogę już czekać na telefon po prostu nie ma  już czasu. Zaprzestałam kupować leków które przyjmuje, bo muszę coś jeść co sprawia że czuję się jeszcze gorzej. Jest mi wstyd, bo nie sądziłam, że kiedykolwiek będę prosić o pomoc, ale już nie daje sobie rady z niczym. Będę wdzięczna za każdą pomoc.

0 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Arleta Domańczyk - awatar

Arleta Domańczyk

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij