Nazywam się Ludmiła, pochodzę z Ukrainy i przywiozłam tu kota o imieniu Anatolij, który zachorował, jak mi powiedziano, na nieuleczalną chorobę i dawał mu maksymalnie dwa dni życia, ale znaleźliśmy lekarstwo. Ale jest to bardzo kosztowne, podobnie jak codzienna wizyta w klinice, do której codziennie chodzimy na zakraplacze, zastrzyki i inne bardzo ważne dla kota zabiegi. Kot jest dla nas członkiem rodziny i jest bardzo kochany i drogi, będziemy bardzo wdzięczni za każdą, najmniejszą pomoc i wsparcie, słowne, finansowe, a także zapewnimy wszystkie kontrole... Z góry bardzo dziękujemy .
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!