Dwa lata temu wszystko się zmieniło.
Potrzebujemy pomocy, Mój narzeczony z dnia na dzien traci wzrok, a jego marzenie było kupic własne Mieszkanie i zamieszkać. Chciał wszystko zrobic sam.....Ku dobremu kupiliśmy małe M. Lecz długo szczęście nie trwało. Mój narzeczony choruje na cukrzyce i przewlekłe nie wydolność nerek itp. Dla naszej trójki Wielki Szok Ukochany tata, narzeczony jak z dnia na dzień tracił wzrok. Zaczeliśmy jeżdżenie po specjalistach zabiegi,lasery,operacje. ...
Wyjazdy po specjalistach i leki są kosztowne. Walczymy z chorobą , dla synka 9 leteniego. Naszemu synkowi ciężko było uwierzyć że tata zachorował... Bo uwielbiali spędzać czas grając w piłkę na boisku , wspólne wycieczki rowerowe..... Synek daje siłę do walki z chorobą.Prosimy o każdą pomoc.Liczy sie dosłownie każda złotówka i każda forma pomocy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Milena Malecka (Szulc)
Przykro mi. Oby w waszym domu znowu zawitało szczęście