Zbiórka Na naprawę naszych skrzydeł - miniaturka zdjęcia

Na naprawę naszych skrzydeł Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Na naprawę naszych skrzydeł - zdjęcie główne

Na naprawę naszych skrzydeł

0 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Karolina Poe - awatar

Karolina Poe

Organizator zbiórki

Co myślisz, gdy po raz kolejny słyszysz o samotnej matce? Jaki obraz masz przed oczami? Często nieprawdziwy...

Często moja galeria to obrazy bezsilności, frustracji i niepokoju, który zalewa mnie prawie każdego dnia.

Jest walką, którą podejmuję każdego poranka od nowa, nie dla siebie - dla Niej. Mojej Kochanej Z.


Co myślisz, gdy widzisz na ulicy bezdomnego?

Być może widzisz tylko Jego upadek, lecz ja przez ostatnie lata zrozumiałam, że każdego z nas dzieli tylko kilka kroków od takiej samej tragedii. Niczym nie różnimy się od bezdomnego, każdy z nas może stracić wszystko w parę chwil. W wyniku przypadku, załamania, utraty czegoś lub Kogoś, z powodu błędnych decyzji i osamotnienia. Milczenia. Udawania, że ściskamy mocno własne życie, a tylko sami przed sobą jesteśmy w stanie przyznać, że... Wypadło nam z rąk?


Gdybyś przyszedł do naszego mieszkania, nie zastałbyś sypiących się ścian ani przeciekających rur. Może nawet nie przyszłoby Ci na myśl, że ten z pozoru zwykły dom - jak każdy inny - skrywa tak wiele tajemnic.


Czasem tylko te cztere ściany widzą i słyszą ból, który dzielnie skrywam w sobie za dnia, a nocą skrywam w dłoniach oczy pełne łez.


Czasem mijasz mnie na ulicy. 

Moja Z. ma czyste ubrania, nie jest głodna, jest radosna i pełna życia... i tylko niewielu wie, ile razy stawałam na głowie, by ten statek nie zatonął. A byłyśmy już w wielu miejscach - tam, gdzie nie ma światła. Ani na końcu tunelu ani w domu.

Jestem taka jak Ty. Tak myślisz, bo nie chcę pokazywać Ci, jak wiele kosztuje mnie uśmiech, który zakładam na twarz.

Nie chcę mówić Ci, że moja córka od dwóch miesięcy w przedszkolu była tylko pięć razy, bo ma zaburzenia autoimmunologiczne, a ja ze strachem słucham jej oddechu, zastanawiając się, czy znów będzie chora.

Bez zastanowienia kupuję Jej niezbędne leki na astmę, bez zawahania wydaję wszystkie pieniądze, by była zdrowa, by nasz dom zawsze pachniał ciepłym obiadem, a kiedy nie stać mnie na Jej przyjemności, staram się tłumaczyć, że życie to nie tylko rzeczy i przedmioty... Że najważniejsza jest Rodzina, miłość, przyjaźń, szacunek dla każdej żywej istoty.


... A jednak gdzieś tam w środku pęka mi serce.

Gdy przed wyjściem z domu liczę drobne w portfelu.

Gdy zastanawiam się, czy zapłacić przedszkole czy rachunki.

Gdy w mojej skrzynce pojawiają się ponaglenia ze spółdzielni w związku z moim zadłużeniem.

Gdy próbuję, walczę, lecz nikt nie przedłuża mi umowy, bo wciąż muszę pobierać zwolnienie na Córkę. Wszystko jest tymczasowe, a grunt pod nogami jest miękki i niepewny, codziennie....

Gdy muszę odmówić Jej małych, dziecięcych marzeń, bo wiem, że ważniejsze jest jedzenie i dach nad głową. 

Mimo tego wierzę z całych sił, że pewnego dnia dam Jej to wszystko, czego teraz nie mogę, choć chciałabym dać Jej gwiazdkę z nieba wraz z całym gwiazdozbiorem.


Kochany Człowieku, proszę, pomóż nam. 

Przykro mi, że muszę o to prosić, choć sama zawsze namawiałam innych w potrzebie, by prosili o pomoc - teraz rozumiem, jak wielki wstyd musiał Ich blokować i powstrzymywać przed przyznaniem, że... Świat za chwilę runie Im na głowę...?


Nie, nie chcę się użalać. Nie chcę wyciągać rąk po pieniądze, nie chcę krzyczeć, że moje cierpienie jest ważniejsze od cierpienia kogoś innego. Każdy ma swój bagaż trudnych doświadczeń.

Kiedyś to ja starałam się pomagać innym, starszym ludziom, innym samotnym mamom, tatom, bezdomnym zwierzętom. 

Dziś to ja proszę o pomoc. 


Długi ściągają mnie w dół, nie wiem kiedy znajdę stałą pracę i na jak długo, znów będzie nam trudno przetrwać jesień i zimę, bo wtedy moja Z. choruje cały czas. Nie mogę podjąć każdej pracy, bo mam chory kręgosłup. Z. z powodu wcześniactwa i niedotlenienia okołoporodowego ma liczne problemy zdrowotne, lecz nie tylko - obecnie jest w trakcie diagnozy w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, w kierunku Zespołu Aspergera i zaburzeń SI. Nie stać mnie na to, by sfinansować wszystkich lekarzy niezbędnych do wydania opinii. Boję się, że bez tego Z. będzie zawsze w tyle, bez wsparcia w postaci zajęć, rehabilitacji. Jest dziewczynką, która "ma swój świat", bardzo wrażliwą. 


Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo Ją kocham i jak bardzo jest mi wstyd, że zwyczajnie brakuje mi pieniędzy. Co jest celem mojej zbiórki? Utrzymanie w ryzach naszego życia, stanięcie na nogi, spłacenie zobowiązań finansowych, pomoc w sfinansowaniu diagnozy Z.

Odbicie się od dna, z którego wszystkimi siłami usiłuję się wydobyć.


Będę wdzięczna za każdą złotówkę... Jeśli nie możesz pomóc finansowo, a posiadasz zbędne produkty żywnościowe, chemię lub ubranka dla dziewczynki na 134cm (nie z metkami, używane, po prostu ubrania), wszystko będzie niezmiernie pomocne i ułatwi nam funkcjonowanie.


Wiem, że wszystko będzie dobrze, ale jeszcze nie dziś... Dziękuję z całego serca za wsparcie w jakiejkolwiek postaci!

Proszę, nie oceniaj mnie. Każdego z nas dzieli tylko kilka kroków od tragedii...

0 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Karolina Poe - awatar

Karolina Poe

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij