Dzień dobry,
Poznajcie Maksyma ( 11 lat), Romka (5 lat) oraz ich mamę Elenę.
Przyjechali do nas w środku nocy tydzień temu- w 7 dniu wojny na Ukrainie . Pierwsze emocje przełamali dzięki naszym psom terapeutycznym, które skutecznie rozbawiły zaspane dzieci. O poranku uśmiech wrócił, bo chłopców przywitały moje 2 córki w tym samym wieku- dzięki zabawie szybko zniknęła bariera językowa. Tak ! Zabawa nie potrzebuje tłumacza. Kolejne dni osładzał smak porannych płatków cynamonowych, ciepła kawa dla mamy i długie wieczorne rozmowy . Tyle mogłam zrobić aby w tamtej chwili wesprzeć tą wyjątkową trójkę.
Nie potrafię jednak odwrócić Eleny wzroku od smartfona, w który patrzy cały czas mając nadzieję, że to wszystko się skończy. Każda wiadomość, artykuł czy post powoduje, że jej oczy zalewają się łzami. Bo jak zamknąć drzwi po 37 latach i nie odwracać głowy?
Wieczorami parzymy herbatę i rozmawiamy, wymieniamy myśli i łapiemy każdy okruszek nadziei, aby budować na nim nowy, bezpieczny i pełny uśmiechu chłopców świat.
Dziś zabrane im zostało to co najcenniejsze. Nie mogę sobie tego wyobrazić. Nagle ktoś zabiera Ci :
-pokój w jakim zasypiało twoje dziecko każdego wieczora
- ulubione zabawki i przytulanki, które trzeba było zostawić
- bezpieczeństwo dla siebie i swoich dzieci
- dostęp do opieki medycznej, szkołę wraz z kolegami
- pieniądze, teraz nawet nie wiesz czy kupisz dziecku za tydzień śniadanie.
Musisz nauczyć się funkcjonować w trybie „NIE WIEM”. Przewidywalność jutra nie istnieje!
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co myśli samotna matka, która nagle znalazła się z dala od tego co było bezpieczne i dawało nadzieję na przyszłość dla dzieci. Pomóż mi to zmienić.
Proszę Was o pomoc finansową, bo znaleźliśmy małe mieszkanie, które bedziemy opłacać dla tej pięknej i dzielnej rodziny ale musimy ich tam urządzić i zebrać fundusze na codzienne zakupy, aby można było rano dzieciom zagrzać mleko z płatkami, kupić zeszyty do nowej polskiej szkoły ….
Aby poprostu przywrócić im godność!
Godność, która 15 dni temu została im brutalnie zabrana.
Zapraszam do wsparcia mojej zbiórki, z której cały dochód zostanie przekazany na pomoc Elenie oraz jej synom, którzy trafili pod mój dach.
Joanna Sobolewska @medicalmother
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
BŁAGAM NA KOLANACH. Dziś SKOŃCZYŁY SIĘ NAM LEKI, NIE MAM ZA CO KUPIĆ KOLEJNYCH. PRZEZE MNIE UMRZE W MĘCZARNIACH, BŁAGAM O POMOC, BŁAGAM. NIE MAM NAWET NA JEDNĄ WIZYTĘ U WETERYNARZA. https://naszefutrzaki.eu/nowotwor-zoladka,475
Anonimowy Darczyńca
BŁAGAM NA KOLANACH. Dziś SKOŃCZYŁY SIĘ NAM LEKI, NIE MAM ZA CO KUPIĆ KOLEJNYCH. PRZEZE MNIE UMRZE W MĘCZARNIACH, BŁAGAM O POMOC, BŁAGAM. NIE MAM NAWET NA JEDNĄ WIZYTĘ U WETERYNARZA. https://naszefutrzaki.eu/nowotwor-zoladka,475