Otrzymaliśmy zgłoszenie o bardzo zaniedbanym kocie przebywającym blisko ulicy Piotra Pandzy w Opolu. Tego samego dnia pojechaliśmy na miejsce wraz z naszą wolontariuszką i została nastawiona klatka-łapka. Wspólnie przy pomocy osoby zgłaszającej udało się odłowić kota.
Kocurek jest po pierwszej wizycie u lekarza wet. Okazało się, że to kilkuletni kocurek, beżowo-srebrne umaszczenie, zaawansowany świerzbowiec, tydzień, 1,5tyg. i kotek by już nie żył… tak ocenił lekarz wet. kot jest mocno wychudzony, to sama skóra i kości, strupy, brak w sierści, pchły. Z pewnością jest także zarobaczony. Kot nie jest kastrowany. Jego leczenie i rekonwalescencja będą długie. Kot będzie wymagał wielu wizyt lekarskich, leków, suplementów. Robimy zbiórkę także na utrzymanie kota (karma, żwirek).
Przypomnijmy, iż trwa dramat kotów przy jednej z posesji na ulicy Piotra Pandzy, które mnożą się w niekontrolowany sposób, kilka razy do roku rodzi się tam po kilkanaście kociąt, które umierają z powodu braku leczenia, chorób, kociego kataru, świerzbowca itp. Nasza organizacja od dłuższego czasu mimo, iż opiekunka kotów uniemożliwia ich odławianie prowadzi swoje działania, by poza posesją odławiać koty i kocięta.
Czekamy na konkretne i skuteczne działania służb.
Dla tego kota pomoc przyszła jeszcze na czas, bo tydzień przed tym, gdzie jego organizm nie dałby już rady otrzymał potrzebne leki i powoli odzyskuje siły.
Niestety większość kotów z tego miejsca nie ma tyle szczęścia i umierają w cierpieniach.
Dziękujemy wolontariuszce Karolinie za dom tymczasowy
Prosimy o wpłaty na kocurka, z góry dziękujemy za pomoc
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!