Wyobrażasz sobie cierpieć z powodu strasznego bólu przy każdej wizycie w toalecie? Tak właśnie cierpi Czaruś… 😭😭😭
Ratujemy niechcianego, oddanego przez „właścicieli” kocurka z kocim HIV i niedrożnością jelit… 😭
Straszny ból, straszne cierpienie… Błagamy o pomoc - o Twoje 5 lub 10 złotych… 💔 Żeby już nie bolało… 💔💔💔
💔 Niechciany Czaruś - potrącony przez samochód, cierpiący na niedrożność jelit, chory na „kocie HIV”…
💔 Niechciany Czaruś - oddany przez „właścicieli”, przerażony, samotny, błaga o pomoc, aby móc żyć… Aby nie cierpieć… Aby nie bolało…
💔 Niechciany Czaruś - błaga o litość…
Historia Czarka zaczyna się rok temu. Wypuszczany samopas, potrącony przez samochód, cały połamany, pogruchotany, chory na wirus FIV, czyli „kocie HIV”… 😢
Wypadek i połamanie miednicy spowodowały, że jelito Czarka jest węższe, niż powinno. To spowodowało niedrożność jelit…💔 Wielokrotne problemy z wypróżnieniami, bóle brzuszka i cierpienie kocurka… 💔
Na wypisach widzimy słowa: „właściciel nie wyraża zgody na dalszą diagnostykę”, „właściciel nie zgadza się na dodatkowe badania”… 💔 Kiedy to czytamy, jesteśmy wściekli i aż ściska nam gardło. Do tego Czarek, już po diagnozie FiV, nadal był wypuszczany samopas…. Zarażał inne koty, a jego zdrowie cierpiało… 😢
Brak kontroli nad zdrowiem Czarka spowodował, że kocurek „zatkał” się ostatecznie. Jedyny ratunek - pilna operacja i usunięcie niedrożności jelita.
To „przerosło” „właścicieli”. Stwierdzili, że nie będą więcej opiekować się Czarkiem i szukali „na cito” kogoś, kto go od nich weźmie. Zgodziliśmy się - dla dobra Czarka. Żeby nigdy więcej nie miał kontaktu z tak nieodpowiedzialnymi i egoistycznymi osobami. Żeby nigdy więcej nie tułał się po dworze. Żeby nigdy więcej nie czołgał się po asfalcie, walcząc o życie, rozjeżdżany przez samochody. I żeby nigdy więcej tak straszliwie nie cierpiał… 😭
Ratowanie Czarka jest bardzo kosztowne. Musimy pokryć większość kosztów operacji udrożnienia jelita. Już same pierwsze koszta - 2/3 sumy za operację, pierwsze wizyty, pierwsze leki i jedzenie na start to koszt 2 tysięcy złotych. Niestety, nie zrobili tego poprzedni „opiekunowie”… Konieczne są częste badania usg, żeby sprawdzić stan jelit. Czaruś potrzebuje też badań krwi - morfologii i biochemii oraz wizyty u kardiologa i radiologa. Do tego zdjęcia rtg, aby określić, gdzie dokładnie leży przyczyna tego, że Czarek nie może się załatwić i przez to bardzo cierpi… 💔
Czaruś jest na bardzo, ale to bardzo kosztownej diecie - diecie gastro. Bierze morze leków i suplementów. Samo miesięczne żywienie Czarka kosztuje około 400 złotych… 😢
Jeśli Czaruś ma więcej tak strasznie się nie męczyć, potrzebuje rozszerzonej diagnostyki. Jeśli będzie to możliwe - również operacji, która zmniejszy zwężenie w jelicie Czarusia. To wszystko ogromne koszta, których nie damy rady sami ponieść… Zwyczajnie tego nie udźwigniemy… 💔😭💔
Błagamy o pomoc dla Czarusia. O wpłacenie równowartości ceny batonika lub kawy na mieście… To dla nas tak niewiele. A dla Czarka? Dla Czarka to szansa na życie. Na brak bólu, codziennego cierpienia, przy każdej wizycie w kuwecie…
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się Czarek 🩷 Dziękuję Pani Karolino, że ratuje Pani Czarka 🩷🩷🩷
Wiola Balicka
Trzymaj się kocurku♥️♥️
Anonimowy Darczyńca
Mam nadzieję, że uda się uratować Czarusia :( jest taki piękny
Karolina
Trzymamy kciuki i wspieramy❤️❤️
Julia
♥️