Jestem mamą 2 códownych szkrabów. Martynka ma 8 lat i chodzi do 2 klasy. A Tomeczek ma niecałe 2 lata. Martyna jest jedną z lepszych uczennic w klasie bardzo przykłada sie do nauki. Jest laureatką kilku szkolnych konkursów. Ja na codzień zajmuję się dziećmi jestem na bezpłatnym urlopie wychowawczym. Mąż pracuje na 2 etaty po 16-17h dziennie co utrudnia mi powrót do pracy ( nie mamy żadnej babci na podorędziu)
Kiedyś jeszcze 3 lata temu co roku jeździliśmy z córką na wakacje. Zobaczyła góry i morze. 3 lata temu wzieliśmy kredyt hipoteczny oboje pracowaliśmy i wydawało nam się to bezpieczne. Nic bardziej mylnego już pół roku od zamieszkania w nowym domu okazało się że jego miesięczne koszty utrzymania przewyższają nasze obliczenia , zaszłam w ciąże zagrożoną, a mąż stracił 2 prace w ciągu 2 miesięcy. Musiał ratować sytuacje biorąc cokolwiek innego i tak do dzisiaj już ponad 2 lata pracuje za grosze w 2 pracach na 2 pełne etaty zarabiając jak większość ludzi na 1. Jakoś daje rade nas utrzymać chociaż każda choroba, każde oc, święta to wielki problem na który się zapożyczamy po rodzinie a potem przez parę miesięcy spłacamy i tak przez cały rok wciąż na minusie.
Nie jesteśmy w stanie odłożyć nic na wakacje a nasza córka bardzo ubolewa gdy w szkole we wrześniu dzieci opowiadają gdzie były a ona spędza je na ogrodzie. Wciąż pamięta jak kiedyś wyjerzdżała i nie rozumie czemu teraz rodzice jej nie zabierają. Jest to bardzo przykre dla mnie widząc że mojego męża nigdy nie ma w domu świątek piątek zawsze w pracy a nie jest w stanie zabrać rodziny na urlop wiem że jego to bardzo dołuje.
Jeśli ktokolwiek będzie chciał nam pomóc podarować pare groszy będę bardzo wdzięczna i moje dzieciaki również.
Jeśli uda nam się uzbierać jakąś kwote chcemy pojechać do łeby pokazać córce ruchome wydmy.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!