Ptyś był z nami tylko dwa dni. Nie wiemy jaka była jego historia, ale wiemy, że kiedy do nas trafił, był wycieńczony, odwodniony, wychudzony.
Bardzo chcieliśmy mu pomóc, bardzo chcieliśmy, żeby z nami został, wydobrzał, wypiękniał i znalazł kochający Dom. Próbowaliśmy i próbowali lekarze.
Nie dane było. Jedyne, co mogliśmy mu dać, to bezbolesne i spokojne odejście za Tęczowy Most.
Przepraszamy, kocie. Nie udało się. Śpij spokojnie.
Ale niestety zostały faktury za leczenie Ptysia.
Prosimy, pomóżcie nam je opłacić. Dla niego, kota, który przemknął przez nasze życie, ale już na zawsze będzie zapamiętany.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!