Cześć,
mam na imię Marta i najchętniej zachowałabym informacje o chorobie dla siebie, nawet teraz gdy przestałam sobie radzić, ale potrzebuję pomocy.
W styczniu tego roku usłyszałam diagnozę -czerniak. Wykryty przypadkowo, bo znamię na lewym boku choć pojawiło się nagle, to nie wyglądało podejrzanie.
Kolejne wyniki badań wykazały pojedyncze, rozsiane zmiany w płucach, trzustce i kościach. I tak moje życie runęło. Do stycznia byłam osobą aktywną, nic nie wskazywało na chorobę, a już na pewno nie na zmiany w płucach czy trzustce.
Styczeń zmienił wszystko. Szybko okazało się, że nie jestem w stanie łączyć pracy z leczeniem. Leki spowodowały ogromne zmęczenie, ból i jadłowstręt. Szpital, a potem przymusowy pobyt w domu sprawiły, że zostałam sama z własnymi myślami. Myślami o tym, że z nowotworem się nie wygrywa, on już w ostatnich latach zabrał mi najbliższych.
Staram się walczyć i chcę żyć, ale nie byłam przygotowana finansowo na rosnące koszty leczenia, dojazdy i specjalną dietę. Stąd zbiórka i moja prośba o pomoc.
Dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!