Julcio urodził się zdrowy, niestety od piątego miesiąca życia wystąpiły ataki padaczki niestety lekoopornej. Intensywne i mocne napady cofnęły synka całkiem w rozwoju.
Jeszcze rok temu tylko sam oddychał, nie był w stanie używać nawet rączek. Dzięki ciężkiej, intensywnej, wielopoziomowej i codziennej rehabilitacji Julcio bawi się, siedzi, komunikuje się z nami po swojemu, a nawet dokucza.
Ciągła intensywna rehabilitacja daje szansę na dalsze postępy Julcia. Niestety koszty nas przerastają. Marzymy o turnusie dla synka i możliwości dalszej dodatkowej rehabilitacji, o zajęciach z neurologopedą. Prosimy kto może o wsparcie nas w walce o przysłowiowy krok do przodu naszemu aniołkowi.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!