Wojna w Ukrainie trwa.Tułaczka głównie matek z dziećmi po świecie zaczyna się zaraz po przekroczeniu granicy z Polską.To nadzieja na przeżycie dla tych,którzy zostawili za sobą wszystko.Nawet najbliższych: ojców,braci i mężów.Uciekając pod ostrzałem,chowając się przez wiele tygodni w schronach i piwnicach modlili się tylko o przetrwanie.Widzieli kolegów,którym się nie udało... Widzieli zbrodnie wojenne na osobach jakie znali.
Wygłodzone dzieci po przekroczeniu granicy nie mogły zacząć jeść.Zwracały.Kroplówki utrzymywały je przy życiu.Wiele dni nie wychodziły z budynków że strachu przed bombacdowaniem.
Każdą z tych historii poznałam od osób,które je przeżyły.Pomoc jaką otrzymują jest niewystarczająca skoro przyjeżdżają do punktu wydawania żywności ponad 50km w jedną stronę.Taki punkt przy Błoniach 4 w Zamościu właśnie będzie zamykany z powodu pustek w magazynie...
Gdzie wtedy zwrócą się o pomoc?
W imieniu wolontariuszy z punktu przy Błoniach proszę o wsparcie.
Anna Kapuścińska-Spinelli
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!