Zostaliśmy z niczym cale oszczednosci poszły na zatowarowanie sklepu na sezon nie mamy za co żyć...
Czuje sie jak żebrak a to najgorsze uczucie jakie może być ale mam rodzinę muszę dume schować kieszeń.
Chcemy mòc dalej pracować kupic towar i zacząć od 0
12 maja pożar hali przy ulicy Marywilskiej zniszczył nasz wiloletnia pracę i cale życie
Prowadziliśmy interes rodzinny który zapoczątkowała moja mama która teraz ma silne załamanie i nie wychodzi z łóżka. Najpierw praca pod pałacem kultury, następnie historyczny stadion 10 lecia, a od 2010 w halach przy ulicy Marywilskiej. Praca to było cale jej życie
Nasz rodzinny bliznes to nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy, ale także sens naszego życia
Praca 6 dni w tygodniu od wczesnych godzin porannych bez urlopów.
Cały towar poszedł z dymem. A my zostalismy z niczym
To nie jest tak, że w handlu detalicznym zarabia się duże pieniądze. Większość zawsze jest ulokowane w towarze, który właśnie przepadł.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!