Mój piesek - Pusia, to przygarnięty piesek od byłego sąsiada.
Nie miała tam za dobrze, często nie dostawała jedzenia lub była nękana, przez co teraz, kiedy jest z nami, stare krzywdy dają o sobie znać.
Ostatniej nocy zaczęła strasznie szybko oddychać i cała się trzęsła. Kiedy pojechaliśmy z nią do weterynarza, okazało się, że pilnie potrzebuje ona operacji usunięcia macicy (kastracji), ponieważ ma w niej ropę. Cała operacja ma kosztować 1000 zł (weterynarz w okolicy jest niestety drogi), jednak to nie jest jej jedyny problem.
Kolejnym jej problemem jest guz sutków. Nie wiem jednak ile może kosztować operacja usunięcia tych guzów, ale do tanich ona nie należy.
Moja rodzina nie ma pieniędzy aby poddać ją całkowitemu leczeniu, nawet ciężko jest znaleźć pieniądze na kastrację, której pilnie wymaga.
Dlatego proszę Was o pomoc, pomóżcie mi uratować Pusię aby dać jej życie, na które zasługuje.
Kilka dodatkowych słów o Pusii - Jest to już całkiem stara suczka, prawdopodobnie pochodząca z Białorusi, tak jak poprzedni właściciele. Była często głodzona oraz zaniedbywana. Po jej przyjęciu okazało się, że miała w przeszłości połamane żeberka, malutką bliznę na nosku oraz lęk wysokości, który objawiał się strachem wchodzenia po schodach. Na szczęście lęk udało się przełamać, a teraz Pusia z radością śpi z nami w łóżkach, a szczególnie kocha być w obecności jej Pani. Jest bardzo grzeczna i posłuszna, wystarczy, że raz się ją zawoła, a ona z radością przybiega, nie ważne co w danej chwili robi. Widać, że jest u nas bardzo radosna, dlatego chciałbym, aby mogła dłużej się tą radością nacieszyć wspólnie z nami.
Z góry dziękuję każdemu nawet za najdrobniejszą pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!