"Tatusiu czy ja będę żyła?"
Takie pytanie usłyszałem wczoraj podczas wieczornej rozmowy z moją córeczką Alinką. Od 2 lat bardzo zacięcie zmagamy się z boleriozą u córeczki jednak dopiero wczoraj coś we mnie pękło...
Cała przygoda z chorobą zaczęła się w 2016r gdy po spacerze zaobserwowałem dość duży rumień na łydce dziecka. Nie należę do rodziców, którzy nadmiernie panikują jednak postanowiłem skonsultować się z lekarzem pierwszego kontaktu, który pokierował nas dalej do dermatologa i na dalsze badania - diagnoza była jednoznaczna - borelia IgG w surowicy krwi. Uspokajano mnie, że wcześnie wykryta choroba da się wyleczyć szybko i sprawnie antybiotykami.... "Szybko i sprawnie" trwa 2 lata. Azytromecyna, Advantan, Encorton, Unidox, Xorimax - lista leków jest znacznie dłuższa, nie ma sensu jednak wszystko tutaj wypisywać. Na samą myśl o tych wszystkich proszkach, tabletkach, lekarzach i ciągłym strachu jestem załamany - to jednak nie jest ważne.
Najważniejsza jest Alinka.
Największą pasją córeczki od zawsze był taniec, nie łatwo samotnemu ojcu wychowywać tancerkę. Reakcje ludzi, gdy mężczyzna w średnim wieku kupuje dżety do strojów i zapisuje się na kurs szycia bywają różne... Nigdy mnie to jednak nie interesowało, oboje żyliśmy pasją Alinki. Zawody, treningi, szkoła, praca napięty harmonogram - Nie ma jednak większego szczęścia dla ojca od szczęścia w oczach ukochanej córki!
...które jednak zgasło.
Alinka cały czas jest na bardzo silnych lekach, od ponad roku nie ma mowy o tańcu. Poruszanie również stanowi problem przy ciągłych zapaleniach mięśni i stawów. Lekarze - antybiotyki - osłabienie - szpital - badania - antybiotyki. To zamknięte koło trwa już 2 lata i stan dziecka się pogarsza. Walczę jak mogę, jednak koszt leczenia to często ponad 2 000zł miesięcznie. Kwota o którą proszę w zbiórce spłaci mój kredyt na leczenie dziecka (3000zł) oraz pomoże w dalszej terapii.... Już nie daje rady z jednej małej pensji tego udzwignąć.
Tatusiu czy ja będę żyła?
Co miałem odpowiedzieć? Przyrzekłem sobie, że będę walczył do ostatniej kropli krwi, tej krwi już jednak zaczyna brakować.
Proszę pomóżcie mi ratować Córeczkę.
Tomasz
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!