Legnica widziała wiele tragicznych przypadków z udziałem zwierząt. Ten jest na swój sposób wyjątkowy.
Pies błąkał się po ulicy i z dnia na dzień co raz marniej wyglądał. Właściciel wyparł się go mimo tego, że wszyscy w okolicy wiedzą do kogo należy pies.
Infekcje skóry i grzyby szczeniąt były tak poważne, że na ciele nie pozostało prawie nic futra. Był też zarażony robakami. Postanowiłem zabrać go do weterynarza ale szybko od niego wróciłem gdy usłyszałem cenę 300 zł za wizytę. Dla mnie jest to dość duża kwota a obawiam się, że 1 wizyta nie wystarczy aby mu pomóc.
Beznadziejna sytuacja. Nie wiem co zrobić. W jego oczach widzę światło, które mówi by dać mu szansę wyzdrowieć.
Oddał bym go do schroniska ale słyszałem, że tam nikt się nie zlituje nad nim i może zostać skierowany na śmierć bo taniej jest go uśpić niż wyleczyć.
Nikt nie jest pewien, na co dokładnie choruje i aby się o tym przekonać konieczna będzie wizyta u weterynarza.
Gdyby udało się zebrać jakieś pieniądze na doprowadzenie Nera do lepszego stanu zdrowia i podstawowe rzeczy takie jak: karma, kojec, buda no i przede wszystkim na tego weterynarza to mógłbym przygarnąć go do siebie.
Pieniądze są kluczowe w tej kwestii. Ne chce przygarniać go na siłę bo wiem, że pierwsze 2 miesiące strasznie bym go zaniedbał. Często pracuję po 12 godzin dziennie i tyle samo czasu on głodował by w domu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!