Jako jedna z ofiar pożaru domu mieszkalnego, jaki miał miejsce w dniu 06 stycznia 2017 roku w miejscowości Ostoja w gm. Zelów zwracam się w imieniu mojej rodziny z gorącą prośbą o wsparcie.
Pragnę zaznaczyć, że pożar którego jesteśmy ofiarami zamieszkiwały dwie rodziny. Jedna część domu zajmowana była przez rodzinę mojego pasierba- Łukasza, drugą zaś zajmowałem ja wraz z narzeczoną i 8 letnim synkiem.
Nasze poczucie krzywdy jest nie do opisania , w wyniku nieszczęścia jakie nas spotkało staliśmy się osobami bezdomnymi , pozostawionymi samym sobie i praktycznie bez żadnej pomocy. Pokrótce przedstawię moją historię związaną ze spalonym domem, który od 11 lat był moim miejscem zamieszkania. W 2005 roku przeszedłem na Plan Dobrowolnych Odejść , pracowałem w Kopalni Węgla Brunatnego. Chcąc jakoś zainwestować te pieniążki zakupiłem działkę wraz domem mieszkalnym. Od tego czasu przez kolejne 10 lat remontowałem ten dom przeznaczając na niego pozostałą część świadczenia PDO oraz oszczędności zgromadzonych przez lata pracy zawodowej. W tym domu miałem dożyć spokojnej starości.
Godząc się na ugodowe i bezkonfliktowe relacje, oparte na zaufaniu i rodzinnej atmosferze oraz wsparcie ze strony pasierba ze względu na jego wiedzę ustaleń majątkowych liczyłem na jakieś przejawy wdzięczności z jego strony przyjąłem go pod swój dach , gdzie od 2014 roku zamieszkiwał. Jednak moje nadzieje były płonne. Od tego czasu relacje ulegały radykalnemu pogorszeniu. Lecz nawet w najczarniejszym scenariuszu nie brałem pod uwagę tego co miało się niebawem stać. Tego dnia w którym ogień trawił mój dobytek wybieraliśmy się z narzeczoną i synkiem na Orszak Trzech Króli. To miał być taki radosny dzień niezapowiadający tragedii gdy dostałem telefon od sąsiada że pali się dorobek mojego życia. Byłem zszokowany, w jednej chwili moje życie runęło w gruzach....
Teraz z perspektywy czasu ciężko mi zrozumieć jak można różnicować ludzi, którzy stali się ofiarą tego samego nieszczęścia. Jak to możliwe że jedni pogorzelcy z tego samego domu dostają wsparcie, nadzieje i pomoc finansową, a drudzy jak stare niepotrzebne zwierzęta zostali na mrozie bez dachu nad głową?
Liczymy, że jest jeszcze sprawiedliwość na tym świecie i stworzymy drugą naszą bezpieczniejszą bez ingerencji osób trzecich na stabilnych fundamentach naszą Ostoję.
Prosimy zatem ludzi dobrej woli o wsparcie, kazda złotówka jest dla nas cenna i będziemy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!