Mam na imię Justyna. Półtora roku temu przygarnęłam pod swój dach malutką suczkę, którą wraz z dwoma jej braćmi ktoś zły wyrzucił do śmietnika. Była bardzo zabiedzona, miała robaki i duży brzuszek. Nie mogłam jej tak zostawić choć już wtedy nie miałam już pracy. Powiedziałam sobie i mojemu partnerowi, że jakoś damy sobie radę. I tak jest choć czasami jest bardzo źle. Pracuje tylko mój partner, wynajmujemy mieszkanie...Chciałabym prosić ludzi dobrego serca, którzy tak jak ja kochają zwierzęta o chociażby 5 zł dla mojej Tusi na legowisko, smycz oraz na wizytę u weterynarza (na sterylizację). Tusia to kochana suczka, bardzo inteligentna i mądra...zresztą popatrzcie na nią😊
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!