Parys został odebrany interwencyjnie z tragicznych warunków - spędził życie zamknięty w małym "kojcu", w którym z ledwością mógł się swobodnie odwrócić, w błocie, we własnych odchodach, w rozpadającej się budzie, która nie stanowiła żadnego schronienia przed mrozem i zimnem. W deszczowym dniu interwencji woda zalewała cały "kojec", a Parys przemoczony i zziębnięty nie miał odrobiny suchego, ciepłego miejsca, aby się schronić...
Ale najgorsza chyba była dla Parysa izolacja, brak ruchu, brak jakichkolwiek bodźców i brak kontaktu z człowiekiem - całe życie w samotności, Parysek miał cały poraniony nos od prób przeciskania się przez kraty... :(
Parys po odbiorze trafił do hotelu dla psów, gdzie już trzeci rok czeka na własny dom... W hotelu pod troskliwą opieką odżył i zaczął nareszcie cieszyć się życiem, swobodą ruchu, kontaktem z człowiekiem.
Niestety Parysek to już starszy psiak, schorowany po latach w fatalnych warunkach, ostatnio przestał chodzić, tylne łapki nie dają już rady :(
Jedyną nadzieją i szansą dla Parysa jest comiesięczne podawanie leku, którego jednorazowy koszt wynosi 300zł, bez tego Parysa czeka jedynie wegetacja...
Bardzo prosimy o pomoc w zapewnieniu godnej reszty życia Parysowi - on stracił całą młodość na wegetację w tragicznych warunkach, teraz, gdy w końcu ma troskliwą opiekę, wyeksploatowane ciało odmawia już posłuszeństwa...
Za każdą pomoc, udostępnianie dziękujemy z całego serca!
.....................................................................................................................
AKTUALIZACJA 25.04.
Wczoraj stan Parysa uległ gwałtownemu pogorszeniu - oprócz dużych problemów z poruszaniem się doszły objawy neurologiczne i brak równowagi - dzisiaj Parys trafił na kompleksowe badania do kliniki, czekamy na wszystkie opisy i wyniki rozszerzonych badań krwi.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!