Moi Drodzy,
Od ponad trzech lat moja mama jest wolontariuszką w fundacji Uszate Serce, gdzie z całego serca pomaga w opiece nad króliczkami, które nie miały szczęścia. W naszym domu mamy swoje małe stadko, składające się z 6 wspaniałych króliczków: Stefana Batorego, Sary, Maji, Uszasia, Frediego i Api. Jednak teraz to my potrzebujemy Waszej pomocy. 🙏🏼❤️
Stefan i Uszasia przechodzą trudny okres leczenia. U Uszasi zdiagnozowano nowotwór (grasiczak), a dodatkowo leczyliśmy zapalenie jelit. Po wynikach biopsji rozpoczęliśmy leczenie sterydami oraz innymi lekami. W poniedziałek byliśmy na pierwszej dawce radioterapii pod Wrocławiem, a w planach jest także usunięcie grasiczaka w Czechach. Mamy nadzieję, że to pomoże.
Niestety, to nie koniec. 12 września do szpitala trafiła Maja, żona Uszasi, z powodu zatkania. W czwartek z kolei zachorował mój trzeci królik, Stefan. Uszak, który trafił do nas z interwencji i jest adopciakiem z SPK, musiał przejść pilny zabieg (skręt płata wątroby). Na szczęście jego żona była w stanie zostać dawcą krwi, co umożliwiło mu powrót do zdrowia. Niestety, wyniki krwi były złe, więc Stefan przez kolejne 3 dni musiał otrzymywać kroplówki w szpitalu.
Na szczęście teraz króliczki czują się lepiej, ale koszty leczenia wciąż rosną, a my robimy wszystko, by im pomóc. Zaskoczyło nas to nagłe nieszczęście i ogromne wydatki, które się z tym wiążą.
Bardzo proszę o pomoc w leczeniu uszaków. Każda wpłata, każda forma wsparcia będzie dla nas na wagę złota.
Z góry dziękuję za każdą pomoc i okazane serce.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!