To nie tak miało być.
Malusia kocinka znaleziona bez matki i odchowana na butli miała dorastać zdrowo i szczęśliwie, miała znaleźć kochający dom i żyć długo z kochającymi opiekunami.
Tak miało być - do niedawna.
Wszystko zmieniło się podczas kastracji.
Okazało się, że Prażynka w środku jest zupełnie zepsuta. :( Pozrastane jelitka z drogami moczowymi i rodnymi. Genialna doktor Paula z lecznicy Sowa pięknie wykastrowała kotkę, ale pozostała sprawa płynu w dziwnych miejscach w brzuszku małej.
Pierwsza myśl FIP! Ale na szczęście to nie to. Okazało się, że Prażynka ma wodonercze. Lewa nerka tak zmieniona, że trzeba ją usunąć.
Nie wahamy się, musimy ją uratować, chociaż wiemy, że kotka z jedną nerką ma mniejsze szanse na długie życie. Ale każdy z Was zrobiłby to samo, co my, prawda?
Nie możemy czekac.
Prosimy Was o pomoc. Wizyty Prażynki u lekarzy, zabiegi i samo usunięcie nerki to będzie razem koszt rzędu trzech tysięcy złotych.
Wiecie, że ledwo utrzymujemy się na powierzchni, ciągle mamy zaległości.
Dlatego błagamy, pomóżcie nam uratować Prażynkę. Każda złotówka jest ważna i cenna.
Dziekujemy!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!