Witam wszystkich nazywam się Wojciech Boszczyk. W dzieciństwie miałem przykry wypadek - uszkodziłem więzadła i pękła mi torebka stawowa prawego kolana. Lekarz stwierdził, że jestem zbyt młody na operacje. 3 miesiące gipsu i rok rehabilitacji. Przez lata mi to nie przeszkadzało, mimo że jest luz na więzadłach i czasami kolano lubi "skoczyć" powodując straszny ból i kulanie przez dwa tygodnie. Kilka lat temu wychodząc spod prysznica poślizgnąłem się i trzasneło mi to kolano całkiem. Fioletowe całe nie dało się dotknąć i miesiąc leżenia i cierpienia. Zawsze przechodziło samo. Od ponad pół roku niestety nie mogę sobie już poradzić. Chodzę o kulach i w ortezie. Schody teraz dla mnie to bariera prawie nie do przejścia gdy jest ślisko nie ma szans aby chodzić. Zabiegi z nfz pomagają tylko na krótko. Musze iść do prywatnej kliniki i zrobić porządek z tym kolanem, a to niestety kosztuje. Jestem osobą samotną i zostałem z tym wszystkim sam i już nie wiem gdzie szukać pomocy. Od pół roku nie pracuje ze względu na stan zdrowia. Kiedy tylko stanę na nogi odkuję się i z pewnością będę odwiedzał ten portal ale jako pomagający. Każdemu chętnemu mi pomóc z góry dziękuje . Pozdrawiam wszystkich
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!