Szczesc Boze. Jestem misjonarka w Patagonii Polnocnej, i od roku pracuje w w rezerwacie Indian Mapuche w Ruca Choroy. Nasza obecnosc - siostr salezjanek w tej wspolnocie jest bardzo znaczaca, gdyz zyjemy z Mapuche i tak jak oni, w podobnych warunkach, starajac sie odpowiedziec na ich potrzeby i razem z nimi stawiac czola wyzwaniom i realiom w jakich dzis przyszlo im zyc. Prowadzimy m.in. radio, ktore jest tutaj jedynym srodkiem komunikacji (gdyz Ruca Choroy jest oddalone od najblizszego miasteczka o ok. 30 km. i nie dociera tu zadne inne radio. Potrzeb roznorodnych mamy wiele... jednak najbardziej naglaca w tej chwili jest wymiana dachu na budynku naszej misji (nie remontowanej od przeszlo 40 lat!), ktory w wielu miejscach przecieka i grozi zawaleniem. Mamy juz kosztorys tej inwestycji - 90000 zl, ktory przerasta niepomiernie nasze mozliwosci. Dlatego postanowilam rowniez za pomoca tego srodka zwrocic sie do wszystkich ludzi dobrej woli, ktorzy chca zrobic cos dobrego i mogliby nam pomoc.. Z gory dziekuje za kazda, najmniejsza chocby wplate i zapewniam o modlitwie za wszystkich naszych dobroczyncow.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!