Bajkowe kociaki Disneya - historia z (prawie) Happy Endem.
Zbieramy na pokrycie kosztów leczenia tej gromadki, na operację oczka ich mamy i sterylizację. Toos A Coin To Those Kittens Human!
Oto nasza kocio-ludzka historia:
Jakiś czas temu straciliśmy kogoś bardzo bliskiego, kogo bardzo kochaliśmy. Walczyliśmy dzielnie 9 miesięcy i kiedy nadszedł ten moment, świat nam się rozsypał. Zaczęłam namawiać mamę na adopcję kotka, żeby nie siedziała sama w czterech ścianach.
W idealnej wersji kotek miał być mały, rudy i miziasty. Długo się rozglądaliśmy. Przesyłalam mamie wszystkie zdjęcia świata, na których były rudaski. Miałam głęboką nadzieję, że mama wyrwie się z tego marazmu i że jakiś rudy Bambel porwie jej serce i powie "bierzemy!". W odległych internetach znalazłam zdjęcie trzech kotków, z których jeden ścisnął nasze serce. Nie był rudy, ale był bardzo maleńki i miał bardzo zaropiałe oczka. Zapakowałysmy się i pojechałyśmy 150 km na północ po kotka. W ogłoszeniu było napisane, że kociaki są do oddania "na już". Zajechałyśmy na miejsce. Na wieś. Zaprowadzono nas do garażu. W garażu było zimno, po podłodze hulał wiatr i było mokro. Na podłodze spała maleńka kotka i jej trzy dzieciaki. Nie miały posłania. Kotki miały około 5 tygodni. Były zdecydowanie za małe na odbiór od mamy. Na pierwszy rzut oka było widać, że mają koci katar. Oczka były zaropiałe i zaklejone. Niektóre kotki nic nie widziały. Starszliwie kichały i były bardzo apatyczne. Kocia mama była przeraźliwie chuda. Dorosła kotka, a ważyła około 2 kilogramów. Jedno oko miała zaklejone ropą, a drugie na skutek infekcji, zdążyło już wypłynąć. Nie miała nic do jedzenia. Piła mleko raz dziennie i jadła, jeśli na ślepego zdołała sobie coś upolować. Kociaki również nie były karmione. Ściągały mleko z bardzo osłabionej kotki. Cała kocia gromadka miała świerzb i pchły. Wybiedzone zwierzak były pozostawione same sobie. Nie wiedziałyśmy co robić. Byłyśmy zaskoczone sytuacją. Kociaki bezwzględnie musiały zostać przy mamie, ale mogły nie przeżyć kolejnych tygodni bez leczenia. Właściciele odmówili pójścia z nimi do weterynarza.
Nie zastanawiałyśmy się długo. "Bierzemy całą rodzinkę!" - pomyślałyśmy w tym samym czasie. Właściciele nie byli chętni, ale po negocjacjach udało się nam kupić rodzinkę za... 2 złote. Tyle właśnie były warte cztery kocie życia i roczna kotka, która zdążyła już zostać mamą i od roku była "w rodzinie".
Takim cudem znalazła się u nad Merida (bo Walczna!), Śnieżka (prawdziwa księżniczka), Żwirek (bo kochał tam się grzebać) i Czajek.
Wizyta u weterynarza
Pierwsze kroki skierowaliśmy do naszej zaufanej lecznicy (dziękujemy Legwet!). Potwierdzono koci katar, świerzb i pchełki. Merida była bardzo osłabiona. Karmiła dzieci, a właściwie nic nie jadła. Żeby doszła do pełnej sprawności potrzeba była i jest cierpliwość, dobra dieta, ale także operacja usunięcia i zaszycia gałki ocznej, a później sterylizacja. Wszystkie kociaki od razu dostały antybiotyki, probiotyki, krople do oczu i inne leki. Zostały tez dwukrotnie odrobaczone i będą zaszczepione. Powiedziano nam, że pomoc przyszła w ostatnim momencie. Kociakom i kotce prawdopodobnie nie udało by się przeżyć, gdyby nie nasza natychmiastowa pomoc.
Moja mama - Renata zajmuje się nimi już od kilku tygodni. Przemywała im oczka, podawała leki i okazywała mnóstwo miłości. Kociaki rosną, jak na drożdżach, udało się też w miarę opanować koci katar. Są piękne, puchate, szczęśliwe, ale nie wszystkie jeszcze zdrowe.
Dlatego zbieramy pieniądze na pokrycie kosztów leczenia i operację dla Meridy!
BARDZO, BARDZO chcemy pomóc, ale same nie damy rady. Stąd właśnie pomysł na zbiórkę. W grupie siła! A ja wierzę w dobrych ludzi i wierzę, że dobro wraca :)
Dorzuć się nam do zbiórki! Zamień kawę w Starbarksie na bilet do kociego zdrowia. Nie pijesz kawy? Zamiast batonika, wrzuć nam piątkę do zbiórki!
My już pomogłyśmy, a Ty pomożesz nam?:)
Podpisano:
Renata i Aneta
Z kocią familią - Meridą, Śnieżką, Żwirkiem i Czajkiem:))
PS. Nie mamy rudego kota i zamiast jednego mamy 4, ale naprawdę wierzymy, że uda się nam je doleczyć do końca, zoperować i znaleźć najwspanialsze domy na świecie. Wtedy kocia Disney`owska bajka znajdzie swój Happy End:))
Poniżej koszty leczenia:
Zwrot kosztów leczenia:
1-sza wizyta - 254 zł
2-ga wizyta - 58 zł
3-cia wizyta - 36 zł
4-ta wizyta - 92
Kolejny antybiotyk - 20 zł
5-ta wizyta - 89 zł
Koszty planowanych wizyt u kotki Meridy i kociąt:
badanie krwi przed kastracją - 85 zł
kastracja - 300 zł
wizyta kontrolna - około 70 - 100 zł
opracowanie chirurgiczne i zaszycie oczodołu - 500 zł
wizyta kontrolna około - 70 - 100 zł
koszt zestawu szczepień kociąt około 420 zł (po dwa szczepienia dla każdego kociaka)
Koszty wyżywienia:
większość rachunków za jedzenie i żwirek, ogarniamy same, ale idą OGRIOMNE ilości wszystkiego. Miesięcznie wychodzi około 600-700 zł! W zbiórkę wliczany tylko ostatnie rachunki:
- 76,36 zł - żwirek
i kolejno rachunki za jedzenie: 157,31 606,96 113,15 452,95 zł.
I obawiam się, że to mogą nie być wszystkie koszty... Pomóżcie nam pomóc!
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: