Artur Kowalczyk
Historie choroby, badania, skierowania, zwolnienia .. a poprawy nie ma.
Pan Jan mieszka w jednej z dolnośląskich miejscowości, potrzebuje naszej Pomocy. Dziś jest to Pan w kwiecie wieku, od zawsze wesoły, lubiący życie, kochający góry i historię. Pewnie wielokrotnie podobnych ludzi mijacie na ulicy, kupujecie od nich coś, niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ot zwykły, choć bardzo niezwykły człowiek. Bardzo niezwykły, bo bardzo otwarty na świat. Zawsze pozytywnie nastawiony do ludzi, pomagał w wielu różnych akcjach – wielokrotnie wspierał dni dawcy szpiku organizowane przez fundacje potencjalnych dawców szpiku, wielokrotnie pomagał przy szlachetnej paczce, pomaga sąsiadom i ludziom potrzebującym kiedy tylko może. Również pomaga, jak może zwierzętom potrzebującym pomocy, wspiera psy i koty, sam kilka ma w domu. Kocha góry, wędrówki po górach, nawet zwykłe spacery.
Różne perypetie losu sprawiły, że dzisiaj mieszka samotnie, a jednocześnie, od blisko dwudziestu lat cierpi na cukrzycę. Choć stara się jak może, cukrzyca postępuje, zmusza do przyjmowania coraz większej ilości leków, tabletek, kuracji, w końcu pojawiła się również insulina. Pojawiły się również powikłania cukrzycy, w tym dwa najbardziej dotkliwe, tj polineuropatia oraz zespół stopy cukrzycowej. Czym to się objawia, pan Jan ma problemy z właściwym odczuwaniem nóg, wielokrotnie bardziej czuje ból. Nawet jeśli nic nie boli, to też go boli, ma problemy z pewnym stawianiem nóg, czuje nieustanne palenie, pieczenie, miewa problemy z pewnym uchwytem czegoś w rękach. Nogi pokrywają się samoczynnie powstającymi ranami – bez powodu, po prostu otwiera się kolejna rana. Rany mimo pielęgnacji, wizyt w poradniach, badań, wymazów i odpowiednio dobieranych antybiotyków skorelowanych robią się nawet bardzo głębokie, bolesne. Stałe zmienianie opatrunków, stałe leczenie w poradni chirurgicznej, stałe leczenie w poradni neurologicznej. Koszty leczenia miesięcznie dochodzą nawet do 1000 zł, a efektów w zasadzie nie ma. Dzisiejsze podejście medycyny, a w zasadzie funduszu zdrowia, prowadzi leczenie stopy cukrzycowej wyłącznie w kierunku amputacji. To jest tragedia dla dynamicznego, ruchliwego, kochającego życie człowieka. Nowe metody leczenia, coraz powszechniejsze na świecie, w Polsce nie pojawiają się w ogóle w dostępnej medycynie. Pan Jan chciałby, podjąć leczenia w Austrii, w klinice, która daje naprawdę doskonałe efekty terapii, gdzie potrafią skutecznie wykorzystywać metody leczenia stopy cukrzycowej, leczenie podciśnieniowe ran, terapia tlenem hiperbarycznym, metody uzupełniające. Niestety takie leczenie, to ogromne koszty, na które przebywającego na zwolnieniu, utrzymującego się z chorobowego zasiłku z ZUS nie stać pana Jana. Oczywiście pan Jan jest świadomy zbiórki organizowanej dla Niego. Wszystkie zebrane wpłaty trafią do niego bezpośrednio. Pana Jana nie stać nawet na wykupienie wszystkich potrzebnych do leczenia leków, produktów medycznych czy środków opatrunkowych. Pomoc dla Pana Jana ma ogromne znaczenie. Coś tak dla nas wszystkich zwykłego, jak możliwość chodzenia, dla Pana Jana niedługo będzie niedostępna, jednak wspólnie możemy to zmienić.
Historie choroby, badania, skierowania, zwolnienia .. a poprawy nie ma.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Natalia
Zdrowia, wytrwalosci i Łask Bożych na kazdy dzien zycze :) powodzenia