Beata Świszcz
Rak jajnika w ostatnim stadium, po dwóch latach w nowa, przeżuty, walka...
Postanowiłam, że zrobię wszystko, a nawet dużo więcej dla zdrowia, że nie będę czekać biernie na trzeci atak... Uparłam się, żeby jeszcze żyć... i tak od kilku lat, wciąż jestem uparta...
Czy warto?
Każdy kolejny wschód słońca, każdy zachód, ślad odciśnięty na ziemi, zapisany między wersami, każdy człowiek, który jest Ci bliski, oddech głęboki, zachwyt, śmiech głośny, filiżanka kawy podawana z czułością, dotyk ciepły, wdzięczność, zapach lasu i skoszonej łąki, krople rosy i potu... a Ty pytasz, czy warto?
Gdy w 2017 usłyszałam diagnozę i wyrok świat zmienił zupełnie swoje oblicze, straciłam pracę, marzenia, stabilność... Pół roku...uslyszałam, ale się uparłam, żeby żyć i to życie, które mi zostało, dobrze przeżyć.
Zaczęłam pisać, spełniać marzenie, które odkładałam na później. "Później" przestało istnieć, więc robię wszystko, pomimo bólu i przeszkód, aby dać z siebie jak najwięcej TERAZ.
To moje TERAZ buduję dzięki ludziom dobrej woli, którzy zechcą wspierać moje leczenie.
Jest ciężko, ponieważ koszty są ogromne... Nie rezygnuję, bo życie jest tylko jedno.
Z góry dziękuję za pomoc.
Beata
Jan Zbylut
Dużo zdrówka Pani Beato ❤️
Beata Świszcz - Organizator zbiórki
Dziękuję Ci serdecznie 💝
Anonimowy Darczyńca
Beti walcz!!!!
Beata Świszcz - Organizator zbiórki
Dziękuję, staram się jak mogę 💝
Anonimowy Darczyńca
Duzo zdrwka. Powodzenia
Beata Świszcz - Organizator zbiórki
Ogromnie dziękuję za pomoc. 💝
Beata
Duzo zdrowka!
Beata Świszcz - Organizator zbiórki
Serdecznie dziękuję 💝
Krzysztof Czechowski
Życzę powrotu do zdrowia