Professional Football Group
Zdjęcie Wojtka podczas meczu Błękitni vs Chojniczanka
Jesteśmy grupą specjalistów, która pomaga piłkarzom w osiąganiu wysokich celów. Tym razem chcemy pomóc naszemu zawodnikowi, który doznał kontuzji podczas meczu testowego Błękitni Stargard - Chojniczanka Chojnice. Wojtek Kalinowski, dla którego jest prowadzona zbiórka zerwał więzadła w kolanie i potrzebuje Waszego wsparcia. Sprawmy, żeby uśmiech, który często widniał na jego twarzy szybko powrócił.
Słowo od Kaliego:
Kochani. Zakopałem się w IV lidze. Zdawałem sobie sprawę, że "odkopać się" nie jest łatwo, lecz trafiłem na grupę wspaniałych ludzi, którzy sprawili, że na nowo uwierzyłem, że wrócę na centralny szczebel. Postanowiłem, że jako zawodnik ligi amatorskiej zacznę pracę z trenerem mentalnym i będę trenował minimum 5 razy w tygodniu, aby zachować profesjonalny mikrocykl.
Po udanej rundzie - gotowy mentalnie i fizycznie - dostaję szansę zaprezentowania się w klubie z II ligi. Początek lipca. Klasyczny tydzień testów i odpowiedź. Wtorek - sobota zakończona sparingiem z I-ligową Chojniczanką. Po dobrej dyspozycji w tygodniu zostałem zaproszony do pokoju trenera już w piątek i otrzymałem informację, że sparing to formalność, a rozmowa w towarzystwie vice prezesa miała na celu ustalenie warunków finansowych.
Sobota - sparing z Chojnicami, robię dużo wiatru na lewym skrzydle i asystuję przy bramce na 1:0. W 42. minucie wygrywam kolejny pojedynek 1 na 1 lecz spóźniony obrońca wbiega w lewą nogę, która została z tyłu. Delikatny ból powodem zmiany. Po meczu dyskomfort w kolanie, ale też adrenalina, okoliczności i słowa z ust trenera, że mam załatwiać papiery w związku z podpisaniem umowy. To niesie mnie bardzo wysoko i nie przyjmuję do wiadomości, że stało mi się coś poważnego. Wracam do II ligi! Podróż na chatę ponad 300 km. Po drodze informując najbliższych, że w końcu się udało. Następnego dnia kolano kompletnie zblokowane. Zerowy zakres ruchu. Jadę do szpitala prywatnego. Myślę sobie "Pojadę żeby powiedzieli, że mam obrzęk w kolanie i nic mi nie jest.". Doktor sprawdził więzadła i oznajmił, że podejrzewa uszkodzenie łąkotki. Nie będąc pewny diagnozy następnego dnia stawiam się na wizytę u Doktora Kacprzaka w Łodzi, który informuje o uszkodzeniu więzadła krzyżowego, pobocznego piszczelowego i łąkotki przyśrodkowej. Nie da się oddać uczucia, które mi towarzyszyło. Wszystko straciło znaczenie. Klub zrezygnował z podpisania kontraktu, a ja zostałem na lodzie. Teraz chcę po prostu działać. Wyzdrowieć i wrócić na boisko. Zdecydowałem się na operację, która odbędzie się w przyszłym tygodniu. Po 4 miesiącach rehabilitacji zagram w piłkę w styczniu. Uzbieraliśmy część pieniędzy na operację. Bardzo dziękuję przyjaciołom oraz rodzinie za szybką reakcję. Niestety ubezpieczenie nie zwraca kosztów leczenia, więc kieruję się z prośbą o wsparcie nawet najmniejszą kwotą żebym mógł opłacić koszty rehabilitacji, która obejmuje 60 jednostek treningowych. Z góry Wam dziękuję. Zrzutka kierowana przede wszystkim do osób, które mnie znają i wiedzą jakim człowiekiem jestem.
Zdjęcie Wojtka podczas meczu Błękitni vs Chojniczanka
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Zinedanin Zidenidenanowicz
Life is full of regrets, but it doesn't pay to look back. Football, football, football... and one more time football my friend!!!
Grzegorz P
Wszyscy na Ciebie liczymy i trzymamy kciuki
www.idzpodprad.pl
„Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.” Psalm 23,4-5
Łukasz Kawka
Powodzenia Kali! Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!
Renata Fransen
Trzymaj się Wojtek :)