Zbiórka Pomagamy odzyskać sprawność - miniaturka zdjęcia

Pomagamy odzyskać sprawność Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Pomagamy odzyskać sprawność - zdjęcie główne

Pomagamy odzyskać sprawność

30 363 zł  z 70 000 zł (Cel)
Wpłaciły 304 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Beata A-s - awatar

Beata A-s

Organizator zbiórki

Cześć, jestem Zbyszek. Zaczęło się niewinnie. W pewną sierpniową sobotę 2018 roku źle się poczułem, jakiś katar, jakieś drapanie w gardle, pomyślałem "coś mnie bierze". W niedzielę leżałem już z bardzo wysoką gorączką, do tego zaczęło mnie mdlić, nie mogłem nic jeść. Pomyślałem, że to jakaś wirusówka, przecież czasem miewałem. Na poniedziałek nie udało mi się nigdzie umówić na wizytę lekarską, ale we wtorek już tak. Zostałem jak to się mówi - odprawiony z kwitkiem: pan sobie kupi tabletki X (jedne z szeroko reklamowanych), dużo pije i odpoczywa. Od razu wiedziałem, że to zła diagnoza i na środę umówiłem się do innego lekarza. Diagnoza podobna, ale dodatkowo dostałem skierowanie na badania oraz nowe leki, bo czułem się coraz gorzej. Badań nie zdążyłem zrobić a w piątek czułem się już tak fatalnie, że pojechałem do miejskiego szpitala na ostry dyżur. Musiało być naprawdę źle, bo kompletnie nie pamiętałem drogi do szpitala, nie pamiętałem, jak tam dojechałem. Po wstępnych badaniach, usłyszałem pierwszą diagnozę - SEPSA z niewydolnością wielonarządową. Szok! Przecież ludzie na to umierają! Zostałem w szpitalu na noc. Następnego dnia niestety już nie odzyskałem przytomności... W szpitalu panika, krzątanina, jedne badania za drugimi i z chwili na chwilę coraz gorsze wiadomości dla rodziny. Po wstępnych wynikach badań oraz oględzinach, kolejne miażdżące słowa - podejrzenie UDARU MÓZGU. Przykre jest to, że lekarze zorientowali się dopiero następnego dnia, kiedy już było za późno aby cokolwiek zrobić. Pierwsze, wyraźne objawy udaru miałem już w piątek wieczorem, będąc na ostrym dyżurze, ale wtedy lekarze standardowo podejrzewali, że "coś brałem". W sobotę po południu zostałem przewieziony do szpitala zakaźnego w Warszawie, przy ul. Wolskiej i tam, dopiero w nocy, po zrobionej tomografii głowy potwierdziło się najgorsze - ROZLEGŁY NIEDOKRWIENNY UDAR MÓZGU Z PORAŻENIEM POŁOWICZYM LEWOSTRONNYM... Ponad dwa tygodnie leżałem w śpiączce, zaintubowany, z niewydolnością krążeniowo oddechową. Liczne badania, kolejne diagnozy i walka o życie. W tym szpitalu przeszedłem długotrwałą intensywną terapię bardzo silnymi antybiotykami, które to z jednej strony pomogły mi pokonać sepsę, ale z drugiej strony kompletnie wyjałowiły organizm z wszelkiej odporności. Będąc tam, dwukrotnie przeszedłem zapalenie płuc, a w międzyczasie czekałem na zakwalifikowanie się do kolejnego szpitala na rehabilitację neurologiczną. W końcu udało się! Wszyscy byli szczęśliwi, że w końcu można było pożegnać jedną chorobę i w pełni skupić się na walce ze skutkami udaru. Zostałem przyjęty na wyczekiwaną rehabilitację i już widziałem pierwsze jej efekty. Niestety moja radość nie trwała długo. Znowu zacząłem dziwnie się czuć, byłem dziwnie zmęczony, miałem niskie ciśnienie, wysokie tętno. Wydawało nam się jednak, że po udarach tak jest, że to normalne. W końcu jestem w szpitalu i lekarze wiedzą, co robią. Po zgłoszeniu tego dziwnego samopoczucia lekarzom i po dodatkowych badaniach okazało się, że mam kolejne zapalenie płuc. Znowu szok i niedowierzanie, bo to niosło ze sobą ryzyko przerwania rehabilitacji na około tydzień. Zrobiono mi kolejne badania i kolejna diagnoza zwaliła z nóg. Równo po czterech tygodniach rehabilitacji, zostałem natychmiast, w trybie pilnym, przeniesiony na oddział intensywnej terapii kardiologicznej. Okazało się, że mam niemal CAŁKOWITĄ DESTRUKCJĘ ZASTAWKI AORTALNEJ, po przebytym INFEKCYJNYM ZAPALENIU WSIERDZIA. Jak to?! Dlaczego teraz dostaję taką wiadomość?! Przecież miałem wcześniej robione badania, które powinny to wykazać i na wczesnym etapie infekcji można byłoby uniknąć operacji! Na te pytania nie dostałem odpowiedzi... Najprawdopodobniej to ostatnie okazało się przyczyną sepsy oraz udaru. Tak więc do zestawu, doszła jeszcze operacja wstawienia zastawki serca. Nie miałem wyjścia, to była operacja ratująca życie. Bałem się strasznie. Przebyty udar stawia mnie w czołówce osób o podwyższonym ryzyku wystąpienia kolejnego udaru przy jakichkolwiek operacjach. Na szczęście, tym razem, los okazał się bardziej łaskawy i operacja przeszła bez komplikacji. Z dobrych informacji, to by było na tyle. Niestety operacja na otwartym sercu, z rozcięciem mostka, zablokowała mi rehabilitację ręki na pół roku, a samo przeniesienie mnie z "neurologii" na "kardiologię", zamknęło możliwość powrotu na rehabilitację. Koniec. Kropka. Dla systemu moja rehabilitacja została zakończona i nieważne, że wykorzystałem tylko niewielki skrawek tego, co mi pierwotnie przysługiwało. Nieważne, że nadal byłem niesprawny. Nieważne, że ręka nadal pozostawała kompletnie niewładna. Wg przepisów zakończyłem tę rehabilitację. Po kilku miesiącach pobytu w różnych szpitalach wróciłem w końcu do domu. Pierwsze tygodnie, to był koszmar, najgorszy okres w moim życiu, ale oszczędzę Wam szczegółów. W tzw. międzyczasie udało mi się zakwalifikować na rehabilitację kardiologiczną, w celu poprawy pracy mojego serducha. Średnia wieku, to było 70 lat i dosyć niekomfortowo się czułem, widząc pełne politowania spojrzenia tych staruszków skierowane w moją stronę. Mimo, że byłem tam najmłodszy, to na ironię najbardziej chory. Nie poddawałem się jednak i walczyłem na tyle, na ile mogłem, zarówno tam, jak i w domu, dzięki prywatnej rehabilitacji. Nad ręką nie mogłem pracować, więc skupiłem się na nodze. Postępy były i są widoczne z każdym miesiącem, jednak prywatna rehabilitacja strasznie drenuje domowy budżet. W pewnym momencie dochodzisz do ściany i uświadamiasz sobie, że aby osiągnąć kolejne postępy, potrzeba czegoś więcej, że domowa rehabilitacja już nie wystarczy i potrzebne są turnusy rehabilitacyjne w najlepiej wyspecjalizowanych ośrodkach w Polsce. Niestety koszt turnusów rehabilitacyjnych w ośrodkach, które mogą mi najlepiej pomóc, są mocno poza naszym domowym budżetem.

W jakim obecnie jestem stanie? Chodzę, natomiast ręka wciąż pozostaje niesprawna, a do niektórych czynności, nadal potrzebuję pomocy innych. Dodatkowo, w "bonusie" dostałem padaczki poudarowej. To jest częste, niestety. Dużo mi się tego nazbierało. Wg lekarzy, to cud, że w ogóle żyję, bo szanse miałem praktycznie żadne. Choroba wszystko przewartościowała, moje życie wywróciło się do góry nogami. Mam świadomość, że już nigdy pewnych rzeczy nie będę mógł robić. Nie będę mógł robić tego, co do tej pory lubiłem. Teraz mam inne marzenia. Chciałbym znowu normalnie chodzić i odzyskać sprawność w ręku, przestać być zależnym od innych.

Wybierz kwotę


20 
50 
100 
200 
1 000 
Inna
Wpłać teraz
 Bezpieczne płatności online

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • I jeszcze jednen… ;-) - awatar

    I jeszcze jednen… ;-)

    24.04.2022
    24.04.2022

    I jeszcze raz ;-)

  • Zdrowia, szczęścia i słodyczy ;-) - awatar

    Zdrowia, szczęścia i słodyczy ;-)

    24.04.2022
    24.04.2022

    Niech żyjeeeee naaaaaamm

  • Basia Lech - awatar

    Basia Lech

    24.11.2021
    24.11.2021

    Licytacja ozdoby choinkowe

  • Kacper Bąk - awatar

    Kacper Bąk

    11.08.2021
    11.08.2021

    Pozdrawiam :)

  • Adriane Woźniak Niebezpieczne kobiety - awatar

    Adriane Woźniak Niebezpieczne kobiety

    27.07.2021
    27.07.2021

    .

30 363 zł  z 70 000 zł (Cel)
Wpłaciły 304 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Beata A-s - awatar

Beata A-s

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 304

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anirak - awatar
Anirak
2 000
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
2 000
Mona - awatar
Mona
20
Bożena Witusowska - awatar
Bożena Witusowska
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anna Smolak - awatar
Anna Smolak
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij