Witam.
Zorganizowałam zbiórkę aby pomóc Pawłowi i jego rodzinie, aby mogli normalnie żyć..
Zacznijmy od początku:
Paweł to młody chłopak, który ma kochającą żonę i dziecko. Mają mieszkanie, prace itp..
w zeszłym roku ojciec Pawła cały czas 'płakał' że ma zadłużone mieszkanie i wszystkie opłaty tzn. prąd,gaz,telewizor,telefony itp. Zaraz miał do niego wchodzić komornik, z racji tego iż opłaty były już zaległe mocno do tyłu.
Ojciec Pawła męczył go cały czas żeby mu pomógł, że nie ma co jeść, że komornika ma na głowie.
Chłopak ma dobre serce, jest za swoją rodziną bardzo więc postanowił pomóc ojcu. Sam takich pieniędzy nie miał, więc ojciec namówił go na wzięcie kredytu.
Paweł wraz z ojcem udali się do biura pośrednictwa kredytowego, biuro miało dobrze gadane, Paweł dostał chyba jakiegoś zaćmienia że zgodził się wziąć taki kredyt ale stało się.
Paweł miał być tylko 'trenerem finansowym' tzn. bierze kredyt na 3miesiące,po trzech miesiącach kredyt miał być przepisany na daną osobę.
^ Promensa kredytu ^
Musiał wziąć kredyt w dwóch bankach, ponieważ za przedstawioną ofertę trzeba było zapłacić analityków za dwa banki (9950zł i 8101zł) a reszta pieniędzy zostanie "na czysto"
Paweł podał do przelewu numer konta ojca,żeby tam przelali pieniądze bo to i tak dla niego miał być ten kredyt.
Gdy tylko żona Pawła dowiedziała się co zrobił, kazała mu to szybko odkręcać ale niestety ojciec wszystkie pieniądze już wydał, cudem uchowały się pieniądze na opłacenie analityków.
Na szczęście Pawłowi udało się zrezygnować z jednego kredytu który zawiesił szybko i nie przelali wszystkich pieniędzy na konto, a resztę brakujących pieniędzy wpłacił do banku ale analityka za niego i tak musiał zapłacić.
Został jeszcze jeden bank...
Na konto wpłynęło 35000 zł
Z tego opłaceni zostali analitycy:
Miesięczna rata miała wynosić 200zł, zrobiło się jednak 564zł.
Po 3 miesiącach Paweł zmusił ojca żeby poszli przepisać kredyt, ale niestety stwierdzili że nie da się przepisać.
Oczywiście na początku oszukiwali bo nie da się w ogóle tego przepisać i normalnie widnieje w BIK-u, i tak wyszło że Paweł został z kredytem z którego nie zobaczył ani złotówki..
Ojciec olał sprawę, nie ma żadnych zobowiązań bo to nie jego kredyt.
Płacił ratę przez pierwsze 4miesiące, a teraz stwierdził że nie ma pieniędzy i nie będzie płacił.
Tak zostali z kredytem, na którym do spłaty jest prawie 70tys. złotych..
Paweł jeden kredyt już ma - mieszkaniowy, a teraz przyszło mu płacić za ojca przez aż 10lat !
Te biura kredytowe to jedno wielkie oszustwo, można było obejrzeć materiały w magazynie expresu reporterów w telewizji na ten temat, jest pełno oszukanych ludzi a jednym z nich jest Paweł..
Sprawa przeciwko tym pośrednikom jest w toku, oszukanych którzy zgłosili się do prokuratury jest już 11000 ! Liczba poszkodowanych cały czas rośnie..
Jednocześnie chcieliśmy przestrzec przed braniem takich kredytów w biurach pośrednictwa kredytowego!!
Prosimy o pomoc, każdy grosz się liczy.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!